Burze nad Warmią i Mazurami. Wichury powaliły kilkadziesiąt drzew. Wielu mieszkańców zostało pozbawionych prądu

Po przejściu gwałtownych burz strażacy interweniowali na Warmii i Mazurach około 250 razy.

W większości przypadków było to usuwanie połamanych drzew i konarów, które tarasowały drogi, a w trzech przypadkach spadły na tory kolejowe, raz na samochód i kilka razy na budynki gospodarcze lekko uszkadzając dachy.

Najwięcej interwencji zanotowano w zachodniej części regionu w powiatach elbląskim, braniewskim, ostródzkim i nowomiejskim. Na jeziorach Wulpińskim i Jezioraku wywróciły się dwie żaglówki. Nikomu nic się nie stało.

W regionie z powodu silnego wiatru wyłączonych jest około 120 stacji transformatorowych. Bez prądu jest ponad 1600 odbiorców, najwięcej w rejonie Pisza około 900. Energetycy usuwają awarie. Najsilniejsze porywy wiatru odnotowano w Elblągu – 85 kilometrów na godzinę i Olsztynie – około 80 kilometrów na godzinę.

Połamane drzewa i konary, nieliczne awarie linii energetycznych i lekko uszkodzony dach przedszkola – to efekt silnych wiatrów, które przeszły nad Elblągiem.

Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz

Na terenie powiatu olsztyńskiego silne porywy wiatru łamały konary drzew, które w kilku miejscach uszkodziły linie energetyczne. Bez prądu byli mieszkańcy: Barczewka, Łupstychu, Gadów i części Gutkowa. W Olsztynie spadający konar uszkodził samochód, który jechał przez most Smętka na rzece Łynie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z ulic i chodników Olsztyna usuwane są połamane gałęzie.

 

Autor: P.Karpiszen/B.Gajlewska
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy