„Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”. Jest projekt ustawy

„Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców” – pod takim hasłem trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy prawo oświatowe. Akcję wspierają działacze Prawa i Sprawiedliwości.

Podpisy można składać w biurach poselskich i u pełnomocników. Podczas konferencji w Olsztynie warmińsko-mazurska posłanka PiS Iwona Arent mówiła, że działanie jest oddolne, wywołała je zainicjowana przez marszałek sejmu Elżbietę Witek debata dotycząca bezpieczeństwa dzieci.

Zapisy projektu pozwalają rodzicom uczniów i radom rodziców w szkołach na wgląd w treści prezentowane podczas zajęć lekcyjnych prowadzonych przez organizacje i stowarzyszenia.

– Chodzi o to, by rodzice decydowali o tym, czy chcą, by ich dzieci mogły poznawać proponowane treści. A te nie zawsze są stosowne – mówiła podczas konferencji Iwona Arent.

Pokazywała także zdjęcia z lekcji w Niemczech, gdzie zajęcia dla małych dzieci prowadzili przedstawiciele ideologii LGBT. Podkreśliła, że nie ma na to zgody.

Nikt nie broni organizacjom pozarządowym, aby robiły pogadanki, zajęcia dotyczące różnych dziedzin życia. Natomiast to muszą być pogadanki, które rzeczywiście będą służyły dzieciom, a nie demoralizowały je. Wara od naszych dzieci, wara od naszych wnuków z takim przekazem!

Bywa, że opiekunowie dostają jedynie zdawkowe informacje na temat zorganizowanych zajęć i nie wiedzą, jakie treści są tam przekazywane.

– To może przynieść złe skutki dla rozwoju dzieci, zwłaszcza, gdy omawiane są treści, na które dziecko nie jest gotowe. Mowa m.in. o seksualizacji, którą wprowadzają do szkół niektóre organizacje – powiedziała radna PiS Zdzisława Tołwińska.

Wyniki badań naukowych wykazują, że wczesne zetknięcie się dzieci z materiałami i zachowaniami o charakterze seksualnym lub przemocowym może spowodować trudności w ich rozwoju, co będzie skutkować na ich przyszłe życie.

Według autorów projektu, elementy edukacji seksualnej dzieci i młodzieży powinny być nauczane przez wykwalifikowane w tym zakresie kadry nauczycielskie, bez udziału podmiotów zewnętrznych.

Żeby obywatelski projekt trafił do Sejmu, inicjatorzy muszą w ciągu trzech miesięcy zebrać 100 tysięcy podpisów.

Autor: K. Grabowska / PAP
Redakcja: K. Ośko