Jak wojna w Ukrainie wpływa na gospodarkę regionu? Są zagrożenia i wyzwania

O gospodarczych konsekwencjach rosyjskiej agresji na Ukrainę rozmawiano podczas webinarium dla przedsiębiorców i samorządowców z naszego regionu. Wykład poprowadzili Piotr Dmitrowski z Zespołu Analiz BGK oraz inni eksperci banku.

Zdaniem specjalistów, najbardziej widoczną konsekwencją jest wzrost cen surowców i wysoka ich zmienność. Uspokajano jednak, że podaż nie powinna być problemem. Wyzwaniem będzie logistyka. Kolejnym skutkiem są wysokie ceny i zatory podażowe na rynku pszenicy, bo Ukraina była znaczącym importerem tego surowca. Oprócz tego dla części firm z naszego regionu bolesną konsekwencją jest utrata rynków wschodnich, związanych z importem drewna.

Z kolei w związku z wojną w Ukrainie mamy wielki napływ uchodźców. Widzą to zwłaszcza wielkie aglomeracje. Wspiera to mocno popyt, a zatem ma wpływ na tempo wzrostu gospodarczego w tym roku. Jednocześnie ten popyt podbija presję inflacyjną i to już jest wyzwaniem.

Rekordowe wskaźniki inflacji i wzrosty stóp procentowych powodują wzrost cen, szczególnie materiałów budowlanych. A to oznacza osłabienie klimatu inwestycyjnego.

Przy globalnych, negatywnych uwarunkowaniach są też pewne szanse. To choćby wzrost znaczenia sektora rolno-spożywczego, istotnego w naszym województwie. Jest także nadzieja, że rynek przy przewidywanych brakach tego surowca zaakceptuje wyższe ceny, związane choćby z wysokimi cenami nawozów czy paliwa

– wyjaśniła Anna Bułło, dyrektor warmińsko-mazurskiego oddziału Banku Gospodarstwa Krajowego.

42 proc. firm obawia się, że wojna w Ukrainie może mieć duży wpływ na prowadzoną przez nich działalność, a 88 procent obawia się rosnących cen energii.

Autor: D. Grzymska
Redakcja: K. Ośko