Krajobraz mojego miasta
Miasta bez wielkich reklam, zaa których nie widać fasad budynków? Estetyczne sąsiedztwo zabytkowych obiektów, zielonych terenów? Przestrzeń, która cieszy oko i w której dobrze się żyje i spędza wolny czas? Czy taka rzeczywistość jest możliwa – pytają organizatorzy ogólnopolskiej kampanii społecznej „Krajobraz mojego miasta”, czyli Generalny Konserwator Zabytków we współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictwa.
Kampanię rozpoczął film, który można obejrzeć w internecie również pt. „Krajobraz mojego miasta”. O inicjatywie, która jest odpowiedzią na problem, jaki sami sobie stworzyliśmy odpowiada Iwona Liżewska szefowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa. O jakim problemie mowa?
Chaos, brak porządku i przestrzeni, to nie dotyczy tylko obszaru zabytkowego. Jeżeli chodzi o nie zachowanie ładu przestrzennego, to jest główny problem urbanistyki w Polsce. My widzimy ten problem także na przykładzie miast zabytkowych, historycznych. Ład przestrzenny powinien obowiązywać wszędzie tam, gdzie mieszka człowiek. Natomiast jego brak w mieście historycznym boli jeszcze bardziej (…).
Często solą w oku wielu z nas są wielkoformatowe reklamy. Dzisiejszy świat, oczywiście, bez reklam jest niemożliwy, ale i w tej przestrzenie może zapanować ład – przekonuje Iwona Liżewska: – Kiedyś we Wrocławiu zwrócono uwagę na bardzo ważny aspekt – jeżeli wprowadzi się konkretne przepisy dla wszystkich (…), to ludzie się do tego dostosują.
Więcej informacji o społecznej kampanii Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego adresowanej do samorządowców i do nas mieszkańców miast znajdziemy na stronie internetowej www.krajobrazmojegomiasta.pl.
(A.Kulik/A.Podbielska)