Młodzież chętnie recytuje poezję Marii Zientary-Malewskiej
Choć mają zaledwie po kilkanaście lat dobrze znają regionalną poezję. Ponad 40 uczniów uczestniczyło w konkursie recytatorskim im. Marii Zientary-Malewskiej, który odbył się w niewielkim Bukwałdzie niedaleko Olsztyna.
Płoną drzazgi na kominie,
Sypsią złotych jiskrów moc,
Przandą dziewki z zazijanki,
A przez łokno patrzy noc.
Finka siedzi przy łogańku
I dokłada smolnych drzazg,
Dudnią kloce na podwórzu,
Ze stodoły słuchać trzask.
Hej! Furkocą raźno kółka
Łustazione w jedan rząd,
Aż sia zietrz po jizbzie kranci
I wymniata każdy kąt.
(fragment wiersza „Porządki Warmińskie” Marii Zientary-Malewskiej)
Wanda Anusiak – instruktorka teatralna i jurorka konkursu recytatorskiego w Bukwałdzie oceniła:
To bardzo krzepiące zjawisko, że dzieci i młodzież sięgają po literaturę regionalną z uwzględnieniem szczególnie Marii Zientary-Malewskiej (…) Jeśli młodzieży uświadomi się wartość na przykład Marii Zientary-Malewskiej i jej dorobku, to wtedy nie trzeba dzieci lub młodzieży zmuszać lub zachęcać do wzięcia udziału w takich przedsięwzięciach.
Wanda Anusiak znała Marię Zientarę-Malewską osobiście
Ja bardzo szanuję, doceniam, wręcz w pewnym sensie kocham Marię Zientarę-Malewską (…) Znałam ją osobiście. To był szalenie wartościowy i nietuzinkowy człowiek, bardzo odważna kobieta. Często krzywdzi się ją uważając za poetkę regionalną, niszową, niższego lotu, a to nie jest prawdą. Poezja to tylko jeden nurt jej działalności. Maria Zientara-Malewska była obrończynią polskości w trudnych czasach XX stulecia. O tym się nie mówi. Żeby spełnić swoje marzenia i być nauczycielką musiała przejść długą i trudną drogę. W końcu maturę zdała w Krakowie, kiedy miała 32 lata. Jak się to wszystko wie, to każdy jej wiersz czyta się zupełnie inaczej.
Wiersz „Porządki Warmińskie” Marii Zientary-Malewskiej recytował w Bukwałdzie Olaf Truszyński z Gimnazjum nr 12 w Olsztynie. Naszemu reporterowi powiedział, że bardzo podoba mu się gwara warmińska. – Niektóre słowa są nawet ciekawsze od polskich. Byłem też na konkursie z gwary, na który przygotowałem przypowiastki, to były teksty pana Łukasza Rucha – dodał Olaf Truszczyński.
Spod znaku Rodła, my polskie dzieci,
I z ziemi praojców dziedzice.
I potomkowie ciężkich stuleci,
Bogatych w ofiar i krwi tajemnice.
(fragment wiersza „Spod znaku Rodła” Marii Zientary-Malewskiej)
Konkurs recytatorski im. Marii Zientary-Malewskiej w Bukwałdzie ma ponad 20-letnią tradycję. Jak powiedziała jego organizatorka Katarzyna Sternicka-Moritz, prezes zarządu Fundacji „Prymus” chodzi o kultywowanie pamięci o naszej patronce. – Zależy nam na tym, żeby właśnie wśród młodzieży krzewić patriotyzm lokalny, regionalny, a także umożliwić im poznanie gwary warmińskiej. Na konkursie pojawiają się też inne wiersze poetów regionalnych – dodała. Nauczyciele i organizatorzy podkreślają jednak, że zainteresowanie młodzieży historią i tradycją regionu jest trudne. – Ale z drugiej strony mamy około 50 uczestników każdego roku – dodaje Katarzyna Sternicka-Moritz. – Myślę, że jest to całkiem fajny wynik. A nagrody mamy skromne, więc wątpię, żeby właśnie one były motywacją do startowania w naszym konkursie – podsumowuje.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
(lew/bsc)PRZECZYTAJ TAKŻE