Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Ruszył proces w sprawie śmiertelnego pobicia mężczyzny w noc wigilijną

Fot. P. Getka

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces dotyczący śmiertelnego pobicia. W noc wigilijną trzej mężczyźni pobili i pozostawili nieprzytomnego mężczyznę bez ubrania na śniegu.

Mężczyźni w wieku 18, 19 i 29 lat – mieszkańcy Olsztyna i Otwocka – przy stole wigilijnym zdecydowali, że wyrównają rachunki rodzinne ze znajomym. Włamali się do jego mieszkania, pobili go, a potem ubranego tylko w podkoszulek wyciągnęli na zewnątrz ciągnąc po schodach.

Na ulicy bili i kopali nagiego mężczyznę. Później na nieprzytomnego rzucili palety i zbiorniki po wodzie, a następnie odeszli. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że miał ciężkie obrażenia wewnętrzne.

Dziś oskarżeni nie przyznali się do zabójstwa, a tylko do pobicia. Dwóch się przyznało do pobicia ale nie do zadania śmiertelnych ciosów. Trzeci relacjonował, że w ogóle nie brał udziału w pobiciu, jedynie stał z boku a teraz – jak mówił przed sądem – żałuje, że nie zareagował na zachowanie kompanów.

Z wyjaśnień oskarżonych wynika, że motywem pobicia mężczyzny było „danie mu nauczki” za to, że znęcał się nad krewną jednego z nich.

Jeszcze podczas świąt policjanci zatrzymali dwóch sprawców: 18-letniego Jakuba M. z Otwocka i 19-letniego Mateusza L. z Olsztyna. Trzeciego, 29-letniego Patryka M. z Otwocka, policja ujęła tuż po świętach podczas próby ucieczki do Warszawy.

Dziś sąd wskazał na możliwość zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo.

Mężczyźni chcą się dobrowolnie poddać karze bez przeprowadzania procesu. Przez swoich obrońców wskazali, że chcą kar od 2 do 1,5 roku więzienia oraz zapłaty nawiązki na rzecz dwóch sióstr ofiary. Pełnomocnik pokrzywdzonych nie wyraziła zgody na tak niskie kary. Podała, że pokrzywdzone chcą, by kary więzienia były nie niższe niż 6 i 4 lata.

Następną rozprawę sąd wyznaczył na 6 lutego.

Autor: B. Gajlewska za PAP
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy