Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 10 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Witaj w polskim bagnie. Świetny serial zanurzony w klimacie PRL

Kadr z serialu „Rojst”

Rok 1984. Małe, zapomniane miasto gdzieś na południowym zachodzie Polski. Lokalni mieszkańcy, nawiedzani przez demony przeszłości, grzęzną w paraliżującym ich życie systemie.

Szara rzeczywistość Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przypomina tu bagno – im więcej nieprzemyślanych ruchów wykonujesz, tym głębiej możesz się zapaść. Aż wreszcie znikasz. To właśnie tutaj, w cichym miasteczku, dochodzi do brutalnego morderstwa prostytutki i prominentnego działacza partyjnego, które zaskakująco zbiega się w czasie z samobójstwem pary nastolatków.

Dwójka dziennikarzy Kuriera Wieczornego – Witold Wanycz i Piotr Zarzycki – rozpoczyna własne śledztwo w tej sprawie. Dla Wanycza oznacza to konieczność rozliczenia się z przeszłością. Z kolei Zarzycki, który w miasteczku jest nowy, zaczyna poznawać okolicę i mieszkańców od ich najciemniejszej strony.

Czy dociekliwym dziennikarzom uda się dotrzeć do prawdy? Jaką cenę przyjdzie im zapłacić? W rolach głównych występują: Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik. Premierowy odcinek serialu Rojst, w reżyserii Jana Holoubka, już w niedzielę, 19 sierpnia, tylko na Showmax.

Główny bohater serialu Rojst, Witold Wanycz (Andrzej Seweryn) to doświadczony, choć nieco zgorzkniały dziennikarz Kuriera Wieczornego. W swoim życiu widział już wiele okropieństw. Wie na czym ten świat stoi i doskonale orientuje się w realiach miasta. Właściwie pragnie już tylko jednego – wyrwać się z tego dusznego miejsca, w którym żyje od lat i wyjechać do RFN. Skrupulatnie ułożony plan Wanycza zaczyna się komplikować, gdy w redakcji zatrudnia się młody dziennikarz, Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik). Nowicjusz właśnie sprowadził się na Gronty wraz z ciężarną żoną Teresą (Zofia Wichłacz). Chce zacząć tu nowe życie i podjąć pracę na własny rachunek, z dala od ojca, wysoko postawionego działacza partyjnego.

Pozornie spokojne życie mieszkańców zostaje nagle zakłócone przez dramatyczne wydarzenia. W lesie, niedaleko osiedla Gronty, dochodzi do podwójnego morderstwa – prominentnego działacza partyjnego i prostytutki. Tematem zabójstwa w redakcji Kuriera Wieczornego ma zająć się Wanycz. Dziennikarza zaczyna jednak bardziej interesować inny wątek, jaki przez przypadek odkrywa. Chodzi o samobójczą śmierć nastolatków: Justyny (Nel Kaczmarek) i Karola (Jan Cięciara), którą miejscowe władze próbują zatuszować. Wanycz dowiaduje się, że tą dziewczyną jest córka Drewicza (Michał Kaleta) – jego dawnego przyjaciela i opozycjonisty, skazanego za swoją działalność na więzienie. W kontekście tego aresztowania, dziennikarz nie jest bez winy… Niesłabnące wyrzuty sumienia, ale i chęć dotarcia do prawdy, jaka popchnęła nastolatków do samobójstwa – nie dają Wanyczowi spokoju. Tak zaczyna wędrówkę śladami pary młodych zakochanych, których historia przypomina mu jego własną, sprzed lat…

W serialu Rojst występuje plejada polskich gwiazd. Ponownie, ale tym razem na małym ekranie, zobaczymy doskonały aktorski duet – Andrzej Seweryn i Dawid Ogrodnik. Obok nich zagrają takie nazwiska jak: Zofia Wichłacz, Agnieszka Żulewska, Magdalena Walach, Ireneusz Czop, Jacek Beler, Wojciech Machnicki oraz Piotr Fronczewski. Reżyserem i współautorem scenariusza, napisanego razem z Kasprem Bajonem, jest Jan Holoubek, operatorem zaś – Bartek Kaczmarek.

„Słowo „rojst” oznacza bagno. Bagnem jest cały świat pokazany w tym intrygującym i wciągającym serialu. Serial Jana Holoubka jest w dużej mierze zbudowany ze schematów. Zgorzkniały i niedogolony dziennikarz zderza się z wersją siebie z młodości. Z ciemnych uliczek wychodzą „nieznani sprawcy”, którzy najpierw ostrzegają ofiary straszno-śmiesznym monologiem, podkreślającym, jak złymi i psychopatycznymi typkami są. „Rojst” to kino gatunkowe, więc ograne chwyty nie tylko nie przeszkadzają, lecz również nadają serialowi niezbędnego klimatu. Wyblakłe kolory, tajemniczy las i pełni goryczy bohaterowie – przypomina to skandynawskie kryminały. Twórcy jednak sprawnie podlewają wszystko peerelowskim sosem. Co ważne, robią to bez infantylnej nostalgii (tutaj nawet Peweksy są wyjątkowo tandetne) obecnej nieraz w filmach osadzanych w PRL. Scenariusz pierwszych dwóch odcinków jest wolny od wielkich logicznych dziur i naiwnych rozwiązań”- pisze o serialu Łukasz Adamski z Polskiego Radia Olsztyn.

 

Redakcja: B.Świerkowska-Chromy za Ł.A/Showmax