Coraz mniej problemów z dzikami
Niespełna 20 zgłoszeń o pojawieniu się dzików w mieście odebrali w tym sezonie zimowym i wczesnowiosennym urzędnicy z elbląskiego ratusza.
Mieszkańcy skarżyli się na niszczone uprawy w ogródkach działkowych, na uszkadzane trawniki na peryferyjnych osiedlach, a ostatnio także na to, że zwierzęta uaktywniły się na cmentarzu Dębica.
To nie jest plaga, a interwencji z roku na rok jest mniej. Intruzi wypraszani są z miasta bez stosowania drastycznych metod.– wyjaśnia Ryszard Sorokosz, dyrektor Departamentu Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta w Elblągu. To także zasługa edukacji mieszkańców, którzy coraz rzadziej dokarmiają dziki podchodzące pod domy.
Prawo nie zezwala na odstrzał dzików w mieście. W Elblągu są ustawione specjalne pułapki, które pomagają w ich odławianiu. Jesienią do mieszkańców trafiają ulotki z informacjami jak zachować się, kiedy w mieście natkną się na dzikie zwierzęta i jak ich nie przywabiać w czasie zimowego głodu. (mstan/łw)