Elbląg upamiętnił ofiary masakry z grudnia 1970 roku

54 lata temu wojsko otworzyło ogień do robotników, którzy sprzeciwiali się drastycznym podwyżkom cen żywności. W strajkach na Wybrzeżu brało udział 13 i pół tysiąca mieszkańców Elbląga.

Ofiarami tamtych grudniowych wydarzeń są Marian Sawicz, Waldemar Rebinin i Zbyszek Godlewski.

To była wielka tragedia. 15 grudnia do protestów przyłączyli się również robotnicy z Elbląga. Ówczesne komunistyczne władze zamiast prowadzić dialog użyły siły i w brutalny sposób rękoma wojska i milicji próbowały stłumić krzyk tych, którzy chcieli lepszej Polski.

– powiedział przed pomnikiem Ofiar Grudnia ’70 wiceprezydent Elbląga Piotr Kowal.

Z kolei prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych uważa, że tragedia tamtych dni nie przebiła się do powszechnej świadomości Polaków.

Mało kto wie, że Elbląg był jednym z kilku miast, które po II wojnie światowej najbardziej zwalczały ustrój komunistyczny. Miastem walczącym o Polskę niepodległą. Niestety pamięć nie jest powszechna i ogranicza się jedynie do zinstytucjonalizowanego rytuału lokalnych uroczystości

– podsumował Tadeusz Chmielewski.

Według oficjalnych danych 54 lata temu w protestach zginęło 45 osób, a ponad tysiąc 100 zostało rannych. Aresztowano niemal 3 tysiące ludzi.

Obchody upamiętniające rocznicę Grudnia ’70 organizuje także Region Elbląski NSZZ „Solidarność”. Uroczystości rozpoczną się mszą świętą o godzinie 18. w elbląskiej katedrze.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: M. Rozbicka
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy