Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Elbląg wspomina zamordowaną lekarkę. „Jest drogowskazem dla świadczących pomoc wykluczonym”

Mija 30 lat od tragicznej śmierci elbląskiej lekarki Aleksandry Gabrysiak i jej córki. Zamordował je mężczyzna, który wyszedł z więzienia na przepustkę. Wcześniej był podopiecznym dr Gabrysiak. Lekarka przez lata pomagała potrzebującym, samotnym matkom, alkoholikom i bezdomnym.

Od soboty do poniedziałku będą trwały uroczystości upamiętniające lekarkę Aleksandrę Gabrysiak w 30. rocznicę jej tragicznej śmierci. Organizuje je w Trójmieście i w Elblągu Stowarzyszenie Przyjaciół Doktor Oli i Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich. W Sopocie w kościele Gwiazdy Morza odprawiona zostanie msza, której przewodniczyć będzie bp Wiesław Szlachetka w intencji rychłego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego dr Aleksandry Gabrysiak.

W Elblągu w poniedziałek na cmentarzu Dębica przy ul. Łęczyckiej na grobie zamordowanych zebrani złożyli kwiaty oraz zapalili znicze na grobie zmarłej doktor, a w hospicjum odbyła się msza pod przewodnictwem biskupa elbląskiego Jacka Jezierskiego.

To właśnie ona jest drogowskazem dla wielu lekarzy i osób, które świadczą swoją pomoc na rzecz wykluczonych. (…) Cieszę się, że po 30 latach od jej śmierci pamięć o niej pozostała

– wspominał brat Aleksandry Gabrysiak – Maciej.

00:00 / 00:00

Fot. J. Sulecki

Doktor Gabrysiak i jej 18-letnia córka Marysia zginęły od ciosów nożem 6 lutego 1993 r. w swoim mieszkaniu w Elblągu. Podwójnego zabójstwa dokonał mężczyzna przebywający na przepustce z więzienia. 20-latek był jednym z wielu podopiecznych dr Gabrysiak.

Lekarka była znaną w Elblągu społeczniczką. Będąc niepełnosprawną, pomagała samotnym matkom, alkoholikom i bezdomnym. Swego przyszłego mordercę dr Gabrysiak poznała w Wigilię 1990 r. na dworcu. Gdy się dowiedziała, że 18-letni wówczas chłopak ma spędzić Wigilię na dworcu, zaprosiła go do domu. Zapisała na terapię dla alkoholików, ale mimo pomocy chłopak wrócił do środowiska swych dawnych znajomych i do nałogu.

Będąc na przepustce z więzienia, przyszedł do mieszkania kobiet. 18-latka była sama w domu. Wpuściła mężczyznę, który ją zamordował. Do mieszkania wróciła chwilę później Aleksandra Gabrysiak, którą także zabił. Mężczyznę ujęła policja. Sąd skazał go na karę śmierci. Nie wykonano jej z uwagi na moratorium. Zamieniono ją na karę dożywotniego więzienia.

Elblążanin Marek Pruszak powiedział, że poznał dr Gabrysiak w 1983 r., gdy wraz z przyszłą żoną uczęszczał do poradni przedmałżeńskiej.

Pamiętam ją jako osobę niezwykle oddaną bliźnim. Organizowała pomoc, sama będąc osobą niepełnosprawną. Poruszała się o kulach. Próbowała innym wskazać, jak można pomagać. Wspominam też ją jako osobę głęboko wierzącą. To, że zamordował ją człowiek, któremu wcześniej pomagała, to był szok dla nas wszystkich, dla całego Elbląga, Gdańska i dla środowiska lekarskiego

– podkreślił.

Wspominał, że w pogrzebie obu kobiet uczestniczyło bardzo dużo ludzi w tym także młodzież – koleżanki i koledzy Marysi, którzy na grobie złożyli frezje w proteście wobec okrutnej i bezsensownej śmierci.

Jak przekazał bp elbląski Jacek Jezierski 6 lutego 2023 r. mija 30. rocznica tragicznej śmierci lek. med. Aleksandry Gabrysiak (6 II 1993). Jej grób jest w Elblągu. Diecezja elbląska zbiera wszelkie dokumenty, świadectwa i informacje o życiu, działalności i okoliczności śmierci pani doktor.

Wskazał, że środowisko medyczne Trójmiasta jest żywo zainteresowane osobą Aleksandry Gabrysiak. Upamiętnia ją na różne sposoby, podtrzymuje pamięć o niej. W Elblągu szczególnym miejscem pamięci o doktor Oli jest Hospicjum Elbląskie.

Do podjęcia starań o beatyfikację potrzebny jest żywy kult religijny prywatny. Chodzi o świadectwo modlitwy związanej z przywoływaniem osoby zmarłej w opinii świętości. Nie zawsze hasło „santo subito” (święty od zaraz) jest najlepszym rozwiązaniem. Dystans czasowy wobec zdarzeń i życia danej osoby pozwala na bardziej spokojne i obiektywne spojrzenie. Jednak niczego nie można wykluczać

– podkreślił bp Jezierski.

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Autor: A. Libudzka (PAP)/J. Sulecki
Redakcja: Ł. Sadlak/M. Rutynowski