Inspektorzy podsumowali jakość powietrza w sezonie grzewczym

Kończący się sezon grzewczy był dobry pod względem jakości powietrza. Tak ostatnie miesiące wstępnie podsumowuje Inspekcja Ochrony Środowiska.

Sezon grzewczy to w województwie warmińsko-mazurskim newralgiczny okres pod względem jakości powietrza. Tym razem – jak pokazuje wstępne podsumowanie – w regionie nie było problemów z występowaniem smogu.

Takim pierwszym wyznacznikiem, że było lepiej, niż w ubiegłym roku, jest to, że do tej pory nie wysyłaliśmy jeszcze ani jednej informacji o ryzyku przekroczenia tzw. poziomu alarmowego lub poziomu informowania, czyli nie wysyłaliśmy informacji o naprawdę złym stanie powietrza. Jeśli były nawet dni, gdy jakość powietrza była gorsza, to nie było tak tragicznie, jak w tamtym roku

– mówi Tomasz Zalewski, szef Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie.

To wszystko w sytuacji, gdy wciąż istotnym problemem jest spalanie śmieci w piecach. Tylko w samym Olsztynie straż miejska wykryła więcej takich przypadków, niż w roku ubiegłym – choć trzeba zaznaczyć, że przeprowadziła również więcej kontroli.

Przeprowadziliśmy łącznie 194 kontrole nieruchomości pod kątem spalania odpadów. W 29 przypadkach okazało się, że odpady posłużyły mieszkańcom miasta za opał

– relacjonuje Kamil Sułkowski ze straży miejskiej. W poprzednim sezonie grzewczym mandatów było 21 przy 160 przeprowadzonych kontrolach.

Specjaliści podkreślają, że dobrą jakość powietrza w regionie w sezonie grzewczym zawdzięczamy pogodzie – zima była dość łagodna i przede wszystkim wietrzna.

Pogoda, pogoda i jeszcze raz pogoda. Są dwie takie typowe sytuacje, gdy warunki meteorologiczne sprzyjają wysokim stężeniom zanieczyszczeń: to są bardzo duże mrozy przy małej prędkości powietrza lub temperatura w okolicach zera przy małej prędkości powietrza. Wiatr faktycznie w dużym stopniu przyczynia się do dyspersji zanieczyszczeń, czyli ich rozprzestrzeniania się na większy obszar, co od razu obniża poziom stężeń

– wyjaśnia Tomasz Zalewski.

 

Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chrpmy