Jerzy Wilk: dziwi mnie upór władz województwa pomorskiego w sprawie przekopu przez Mierzeję Wiślaną

Wniesienie zastrzeżeń przez marszałka województwa oraz trzy ogólnopolskie stowarzyszenia przyrodnicze nie wstrzymuje spraw związanych z budową drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną – zapewnił na pierwszej w tym roku konferencji prasowej elbląski poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Wilk, który pracuje w sejmowej Komisji Gospodarki Wodnej.

Najbardziej dziwi posła upór władz województwa pomorskiego. To zachowanie jest nie na miejscu, dla marszałka tylko Półwysep Helski jest oczkiem w głowie, a nie Mierzeja Wiślana, od ponad stu lat związana z Elblągiem, a darowana 20 lat temu nowemu województwu – uważa Jerzy Wilk. Pytania o opłacalność drogi wodnej są bez sensu, bo nikt nie pytał, czy np. opłacało się budować ekspresową „7” między Elblągiem a Gdańskiem.

To ewidentnie polityczne działania, ale tylko ze strony pomorskiej Platformy Obywatelskiej, bo inni posłowie głosują za – dodaje Jerzy Wilk. Zastrzeżenia złożyły też europejskie organizacje ekologiczne, ale zostały one odrzucone, bo budowa kanału żeglugowego jest finansowana przez polski rząd. Z tego samego powodu, jak dowiadujemy się nieoficjalnie, nie są brane pod uwagę protesty ze strony rosyjskiej.

Kanał żeglugowy ma być gotowy najpóźniej w 2022 roku. Kosztować będzie 880 mln zł. Obecnie trwają przetargi na wyłonienie wykonawcy inwestycji.

 

Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio