Każde dziecko zasługuje na rodzinę. Elbląg potrzebuje więcej serc i domów
Na zdjęciu: J. Rybak i D. Kapuścińska
W 15 zawodowych rodzinach zastępczych w Elblągu wychowuje się obecnie 66 dzieci. – Potrzebne są kolejne osoby, które zajmą się najmłodszymi – mówiła w elbląskim studiu Radia Olsztyn Justyna Rybak z Elbląskiego Centrum Usług Społecznych.
Rodzina zastępcza to forma opieki nad dzieckiem pozbawionym właściwej opieki ze strony rodziców biologicznych. W przeciwieństwie do adopcji, rodzina zastępcza zapewnia dziecku tymczasowy dom – na okres, w którym rodzice biologiczni nie mogą się nim zajmować lub gdy sąd zdecydował o odebraniu praw rodzicielskich.
Pomimo istnienia systemu wsparcia, liczba rodzin zastępczych w Elblągu jest niewystarczająca.
Zależy nam na tym, aby rokrocznie powstawała jedna rodzina zastępcza zawodowa, ta która może przyjąć dzieci typowo dla nich obce, czyli troje, czworo dzieci. Mamy rodziny zastępcze spokrewnione i niezawodowe, ale to zazwyczaj babcie, dziadkowie, wujkowie, rodzeństwo
– mówiła Justyna Rybak.
Z kolei Dorota Kapuścińska, która od ponad 30 lat prowadzi zawodową rodzinę zastępczą podkreślała, że każde dziecko zasługuje na rodzinę.
Zastępcza rodzina, ale to zawsze jest rodzina. Niech to dziecko ma stałego opiekuna, takiego który wstanie w nocy, otrze łezkę i połaskota w piętkę. Każde dziecko potrzebuje rodziny dla siebie
– zaznaczyła.
Rodzin zastępczych jest tak mało z kilku powodów. Przede wszystkim wiele osób nie ma pełnej wiedzy na temat tego, czym jest rodzicielstwo zastępcze i obawia się nadmiernej odpowiedzialności, skomplikowanych formalności, czy trudnych relacji z dziećmi, które często doświadczyły traum. Istotną barierą jest również niewystarczające wsparcie finansowe i organizacyjne – choć pewna pomoc jest przewidziana, często okazuje się ona niewystarczająca, zwłaszcza gdy dziecko wymaga specjalistycznej opieki.
W Elblągu funkcjonuje łącznie 148 rodzin zastępczych spokrewnionych, zawodowych i niezawodowych.
Posłuchaj rozmowy
Autor: A. Bruchwald/Ł. Sadlak
