Ludwika Chewińska: chciałabym bardzo wrócić do Olsztyna

19 metrów i 58 centymetrów – tyle wynosi rekord Polski w pchnięciu kulą kobiet. Ustanowiła go Ludwika Chewińska podczas mityngu w Bydgoszczy w… 1976 roku, czyli 45 lat temu. Była reprezentantka Gwardii Olsztyn opowiedziała nam o recepcie na sportowy sukces i swoich bliskich kontaktach ze stolicą regionu.

Przez ten czas, podczas najważniejszych imprez sportowych, wiele polskich kulomiotek próbowało pobić ten wynik, jednak żadnej nawet nie udało się zbliżyć do tego wyniku. Była lekkoatletka Gwardii Olsztyn na antenie Radia Olsztyn opowiadała o przepisie na sukces sportowy.

Przede wszystkim trzeba mieć talent i systematycznie trenować. Trzeba wiedzieć, czego człowiek oczekuje od siebie samego. Trzeba wiedzieć do czego człowiek chce dążyć. Jakie cele chciałby osiągnąć. Trochę talentu, chęci, dyscypliny. Wtedy te wyniki człowiek osiąga

– przekonywała Chewińska.

Była lekkoatletka z sentymentem wspominała czas spędzony w Olsztynie i nie wyklucza, że w przyszłości jej drogi ze stolicą Warmii i Mazur ponownie się skrzyżują.

Mam stąd cudowne wspomnienia. Stadion Gwardii Olsztyn był przepięknie, malowniczo położony wśród drzew, natury. Chciało się tam trenować, chciało się starować. Józef Szmit pobił tam rekord świata. Moje wspomnienia są cudowne. Bardzo żałuję, że się przeprowadziłam do Warszawy. Chciałabym bardzo wrócić do Olsztyna

– mówiła była lekkoatletka.

Autor: P. Świniarski
Redakcja: Ł. Sadlak