Mija 5 lat od podpisania umowy o żegludze na Zalewie
Rozwój portu w Elblągu i wzrost potencjału turystycznego Zalewu Wiślanego to pozytywne efekty polsko-rosyjskiej umowy o żegludze na Zalewie podpisanej 5 lat temu. Samorządowcy podkreślają, że tylko budowa kanału przez Mierzeję zapewni niezależność od Rosji.
Za dwa dni minie 5 lat od podpisania umowy o żegludze na Zalewie. Jak przypomniało biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych, umowę między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Federacji Rosyjskiej o żegludze po Zalewie Wiślanym zawarto 1 września 2009 r. Weszła w życie 28 listopada 2009 r. Zgodnie z jej zapisem umowę zawarto na 5 lat i automatycznie przedłuża się ona na dalsze okresy pięcioletnie, jeśli żadna ze stron nie powiadomi pisemnie drugiej strony o wypowiedzeniu umowy.
Do resortu spraw zagranicznych nie wpłynęły żadne informacje czy dokumenty od strony rosyjskiej, które świadczyłyby o takim jej zamiarze. Samorządowcy PiS, jak i PO, choć pozytywnie oceniają dotychczasową umowę o żegludze, podkreślają, że tylko budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną zapewni polskiej stronie uniezależnienie się od Rosji.
Prezydent Elbląga Jerzy Wilk (PiS) powiedział, że współpraca w ramach umowy z partnerami z obwodu kaliningradzkiego układa się dobrze. Pojawiają się coraz to nowi kontrahenci, którzy współpracują z naszymi armatorami. W elbląskim porcie działa ich ośmiu. W pierwszym półroczu przeładowano ponad 200 tys. ton materiałów.
Jerzy Wcisła (PO) z biura regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Elblągu dodał, że dzięki umowie wzrósł potencjał turystyczny regionu i nadzalewowych miejscowości, ale jego zdaniem, Zalew Wiślany to akwen o niewykorzystanych możliwościach. Szacuje się, że jednocześnie może tam pływać 1200 jednostek, a jest ich od 30 do 70 i to wtedy, gdy odbywają się regaty. (kan za pap/as)