Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 1 °C pogoda dziś
JUTRO: 0 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Pikiety i blokady dróg. Wielki protest rolników w regionie

Fot. P. Getka

Duże utrudnienia w ruchu i  zmiany w funkcjonowaniu autobusowej komunikacji miejskiej. W piątek w regionie odbył się protest rolników. Policjanci czuwali nad bezpieczeństwem i kierowali na objazdy.

W piątek, 9 lutego w całym kraju odbyły się protesty środowisk rolniczych. Na Warmii i Mazurach pikiety i blokady dróg zaplanowano w ponad 20 miejscach, największe w Elblągu, Działdowie, pod Olsztynem – informował Łukasz Pergoł z Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

Ten protest nie jest przeciwko rządowi, on ma rząd wesprzeć w negocjacjach z Unią Europejską, wesprzeć rolników z UE. Trwają rozmowy odnośnie kolejnych protestów – bardziej dosadnych, większych. Może zmieni się forma, ale nie chcę zdradzać szczegółów, które są ustalane

– dodał.

Jeden z protestów odbył się na DK16 – od ronda na ul. Sielskiej, obwodnicy Olsztyna i DK16 w kierunku Ostródy. Nad bezpieczeństwem manifestujących oraz osób postronnych czuwali policjanci. Zaplanowane zostały także objazdy.

Będą interweniować tam, gdzie będzie potrzebna pomoc. Z kolei tam, gdzie pojawią się zatory, kierowcy będą kierowani na ewentualne objazdy. Akcja protestacyjna nie oznacza, że przepisy drogowe przestają obowiązywać. Dlatego funkcjonariusze będą wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy swoim zachowaniem na drodze sprowadzą jakiekolwiek zagrożenie bezpieczeństwa. Przypominamy o obowiązku stosowania się do poleceń wydawanych przez policjantów lub inne osoby upoważnione do kierowania ruchem

– zapowiedział asp. Tomasz Markowski z KWP w Olsztynie.

Organizator protestu koło Olsztyna Mateusz Kępka przekazał, że Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” rozpoczął 30-dniowy strajk generalny na terenie całego kraju.

Blokujemy rondo, bo wyrażamy swój sprzeciw wobec polityki Unii Europejskiej. Zagrożenie jest duże, bo Unia chce nam narzucić 4 procent ugorowania. Jeśli chodzi o nasz kraj, to 4 procent nieobsianych gruntów, to średniej wielkości województwo

– podkreślił.

Elbląg

Niemal 600 rolników protestowało w Elblągu. Organizator strajku Damian Murowaniec zaznaczył, że rolnicy protestują, ponieważ sytuacja w polskim rolnictwie jest dramatyczna.

Odbywa się niekontrolowany napływ produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Należy sobie zdać z tego sprawę, że te produkty zawierają substancje toksyczne i silnie rakotwórcze

– podkreślał.

Tomasz Gołębiewski, rolnik z gminy Rychliki dodał, że polityka Unii Europejskiej  jest niekorzystna wobec polskich rolników.

Jeżeli chodzi o import produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy, to ta żywność jest bardzo konkurencyjna w porównaniu do polskiej żywności ze względu na to, że jest produkowana niższym kosztem. Wynika to z tego, że produkują żywność w dużo niższym standardzie z użyciem pestycydów zakazanych w Unii Europejskiej

– zaznaczył.

Utrudnienia objęły także Elbląg i drogi dojazdowe. W czasie zgromadzenia policja kierowała na alternatywne trasy dojazdu. Jak przekazała Radiu Olsztyn rzeczniczka prezydenta Elbląga Joanna Urbaniak, w piątkowym zgromadzeniu udział wzięło około 300 pojazdów.

Olecko

Protest rolników rozpoczął na Placu Wolności w centrum Olecka. Konrad Krupiński, koordynator bezpartyjnego i bezzwiązkowego protestu rolników z Mazur i Podlasia poinformował, że długa kolumna ciągników przejedzie przez miasto i skieruje się na drogę krajową nr 65.

Rolnicy przepraszają wszystkich za utrudnienia w ruchu z tego powodu.

Przepraszamy za utrudnienia mieszkańców Olecka i innych miejscowości, bo wiemy, że te protesty są wszędzie. Walczymy o konsumentów, żebyście mogli karmić swoje rodziny, dzieci zdrową, polską żywnością

– dodał.

Kierujący Oddziałem Terenowym Biura Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej w Elblągu Ryszard Zieliński podkreślał, że protestujący rolnicy walczą o swoje.

Obostrzenia wprowadzone przez Unię Europejską są fatalne. Zboża ukraińskiego jest wszędzie bardzo dużo i kosztuje tylko 800 złotych. Niektórzy są przeciwko rolnikom, bo uważają, że jeżdżą drogimi ciągnikami, ale one w większości są w kredycie, który rolnicy muszą spłacić. Z czego mają je spłacić jeśli zboże jest tanie, a kukurydza nie sprzedaje się? I co mają zrobić

– stwierdził.

Strajkujących rolników popierają mieszkańcy Elbląga, którzy pozytywnie ocenili taką inicjatywę.

Muszą walczyć o swoje, bo inaczej nic nie dostaną (…) Bardzo dobrze, że protestują, bo rolnikom należy się pomoc. Ciężko pracują na to, co mają. Zależy jeszcze jaki rolnik, ten który ma dotację, nie potrzebuje pomocy, ale ten, co nie ma potrzebuje. Można na chwilę się zatrzymać i ich wspomóc

– mówili.

Polska jest kolejnym unijnym krajem, w którym protestują rolnicy

Komisja Europejska już ugięła się częściowo pod ich presją. Zawiesiła, bądź zapowiedziała wycofanie kontrowersyjnych przepisów i projektów w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, a do umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą wprowadziła ograniczenia importowe. W przeddzień protestów w Polsce list otwarty do rolników opublikował komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej wiele mówili ostatnio o sytuacji w unijnym rolnictwie. – Rolnicy, szanujemy Was. Jestem przekonany, że wspólnie przezwyciężymy wyzwania, które są przed nami – deklarował przedwczoraj wiceprzewodniczący Komisji Marosz Szefczowicz.

Dzień wcześniej padła deklaracja szefowej Komisji o wycofaniu projektu dotyczącego ograniczenia o połowę pestycydów do 2030 roku.
– Stał się on symbolem polaryzacji – przyznała Ursula von der Leyen.

W ubiegłym tygodniu Komisja zezwoliła rolnikom na odstępstwa w przepisach dotyczących uprawy ziemi – nie będą musieli obowiązkowo ugorować 4 procent gruntów rolnych, będą mogli uprawiać bez ograniczeń i otrzymywać dotacje. Rolnictwo zostało także wyłączone z obowiązkowych redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2040 roku,

Komisja zrezygnowała z propozycji 30-procentowych ograniczeń emisji azotu i metanu. Stało się to na wniosek komisarza do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, o czym napisał w liście do polskich rolników.

Jest też propozycja Komisji, do zatwierdzenia przez unijne kraje i Europarlament, w sprawie przedłużenia umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą do czerwca przyszłego roku, a w niej ograniczenia importowe cukru, drobiu i jaj. Zabiegał o to polski komisarz wspólnie z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim.

W liście otwartym do rolników Janusz Wojciechowski przypomniał też, że Komisja zgodziła się w sumie na 4 miliardy euro pomocy publicznej dla sektora – największej ze wszystkich krajów członkowskich i że dopłaty bezpośrednie zostały wyrównane. Zapowiedział także starania między innymi o zwolnienie rolników ze wszelkich sankcji za nieprzestrzeganie warunków unijnej polityki rolnej.

Mapa rolniczych protestów tutaj.

Posłuchaj wypowiedzi

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

 

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. P. Getka

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

Fot. T. Owczarek

 

Autor: M. Rozbicka/KMP Olsztyn/M. Kwiatkowska/B. Gajlewska/W. Chromy/T. Owczarek/A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski / B. Świerkowska-Chromy