PlusLiga. Bolesna porażka Indykpolu

Indykpol AZS Olsztyn przegrał wyjazdowy mecz z Barkomem Każany Lwów 0:3. Porażka sprawiła, że akademicy mają już tylko trzy punkty przewagi w tabeli PlusLigi nad Stalą Nysa.

– Każdy mecz do końca sezonu będzie za „sześć punktów”. Wiemy, jaki jest ścisk w tabeli, jeśli chodzi o drużyny, które walczą o play-off. Każdy punkt jest bezcenny – mówił Mateusz Janikowski z Indykpolu AZS Olsztyn przed sobotnim, wyjazdowym starciem z Barkomem Każany Lwów.

W dzisiejsze zwycięstwo olsztynian wierzyli nie tylko siatkarze, ale także kibice z Olsztyna, którzy pojawili się w hali w Wieluniu, aby dopingować swoich ulubieńców. Do ciekawej rywalizacji doszło na parkiecie, gdzie naprzeciwko siebie stanęli koledzy z reprezentacji Argentyny – Luciano Palonsky w drużynie gospodarzy i Manuel Armoa po stronie Indykpolu.

Niestety wyjazd na pojedynek z Barkomem był dla akademików bolesnym doświadczeniem. Już pierwszy set, przegrany przez olsztynian 25:19, pokazał, że teoretycznie słabszy zespół ze Lwowa, może pokrzyżować plany akademikom. Potwierdzeniem tego był kolejny set, w którym podopieczni Javiera Webera zdołali zdobyć zaledwie siedemnaście punktów. W trzeciej partii przebudzili się siatkarze Indykpolu, którzy prowadzili od samego początku wyrównaną walkę. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy wygrali 26:24 i cały mecz 3:0.

Porażka sprawiła, że akademicy mają już tylko trzy punkty przewagi w tabeli PlusLigi nad Stalą Nysa, która zajmuje 9. miejsce. Jednak siatkarze z województwa opolskiego swój mecz rozegrają w niedzielę z Cuprum Lubin i w przypadku zwycięstwa zrównają się w tabeli z Indykpolem.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: Ł. Sadlak/M. Świniarski