Olsztyn, Elbląg, Ełk, Bartoszyce, Braniewo, Działdowo, Aktualności, Giżycko, Aplikacja mobilna, Gołdap, Iława, Kętrzyn, Lidzbark Warm., Kultura, Mrągowo, Nidzica, Radio Elbląg, Nowe Miasto Lub., Olecko, Ostróda, Pisz, Szczytno, Węgorzewo, Regiony
Tradycja lanego poniedziałku. Od śmigusa do dyngusa
Poniedziałek Wielkanocny nie ma szczególnego rytu liturgicznego, za to ten drugi dzień świąt ma bogatą obrzędowość. W tradycji ludowej znany jest jako śmigus-dyngus albo lany poniedziałek.
Kiedyś były to dwa odrębne zwyczaje. Śmigus – oznaczał smaganie rózgami po nogach i udach, zaś dyngus – oblewanie wodą i zbieranie datków stanowiących wielkanocny „okup”.
W wielu krajach także w Polsce, przez długi czas, bo do XVII wieku, Wielkanoc świętowano przez trzy dni. Dyngus trwał dwa. W Poniedziałek Wielkanocny panowie oblewali wodą panie, a we wtorek wielkanocny, zwany trzecim świętem – panie oblewały panów.
W miastach korzystano ze śmigusa-dyngusa bardzo skromnie, spryskując panny najwyżej wodą różaną. Na wsiach w ruch szły wiadra. Przemoczona odzież i mokre włosy świadczyły o powodzeniu panny.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy