W Elblągu jeden z odremontowanych mostów zwodzonych wymaga napraw gwarancyjnych

Most Dolny na rzece Elbląg, jeden z dwóch odrestaurowanych w historycznych lokalizacjach na Starym Mieście wymaga znowu remontu.

Od początku, czyli od 5 lat, gdy został oddany do użytku, pojawia się problem z dębową kostką wypełniającą ruchomą część przeprawy. Wada była usuwana co roku, także w ramach gwarancji. Problem jednak wraca.

Zwodzone mosty w centrum Starego Miasta są elbląską atrakcją. Działają bez problemu, są podnoszone i opuszczane kiedy trzeba. Jedyną skazą jest ta usterka, która nie tylko szpeci Most Dolny, ale też utrudnia poruszanie się po nim. Wybrzuszona i popękana dębowa kostka była wymieniana, ale kłopot wraca.

– Przyczyną są warunki atmosferyczne – tłumaczy wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak. Najnowszy pomysł jest taki, by w newralgicznych miejscach kostkę z drewna zastąpić innym materiałem. Jakim, jeszcze nie wiadomo.

Elbląg jest jedynym miastem, w którym zbudowano po wojnie aż dwa zwodzone mosty. Wizualnie przypominają te stare, zniszczone w czasie wojny. Oba są zwodzone, ale już nie korbę, a przy pomocy nowoczesnej automatyki. Są dwuklapowe, co oznacza, że przy podnoszeniu most dzieli się na dwie części, które są podnoszone i opuszczane w ciągu zaledwie kilku minut.

 

Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: BSChromy