Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

2015 – Podsumowanie

Wszędzie – proszę Państwa – podsumowania, nie inaczej u nas.

Rok 2015 nie należał do najlepszych w naszej współczesnej literaturze pięknej. W przeciwieństwie do poprzedniego nie ukazała się wielka powieść ani znaczący tom wierszy. Spośród czołowych pisarzy jedynie Jerzy Pilch opublikował „Zuzę albo czas oddalenia”, a Andrzej Stasiuk wywiad-rzekę oraz opowiadania „Kucając”. Jacek Dehnel i Szczepan Twardoch, jak na klasyków przystało, wydali dzienniki. Mam nadzieję, że doniosły ten fakt nie oznacza zwieńczenia ich twórczości prozatorskiej.

Dlatego najważniejszymi wydarzeniami literackimi były w ubiegłym roku targi książki i nagrody. Jedne i drugie nadawały rytm rynkowi wydawniczemu, korygowały hierarchie nazwisk, wpływały na nakłady i popularność.

„Najwcześniejszą” cykliczną, coroczną nagrodą jest wręczany już na początku stycznia „Paszport” tygodnika „Polityka”. Przed rokiem otrzymał go Zygmunt Miłoszewski za powieść pt. „Gniew”, która – przypominam Państwu – rozgrywa się w Olsztynie. Twórczość Miłoszewskiego to jedna z największych karier pisarskich ostatnich lat, a jego książki czytane są w Europie i Ameryce.

Zygmunt Miłoszewski jest też dwukrotnym laureatem gatunkowej nagrody Wielkiego Kalibru. W ubiegłym roku za powieść pt. „Przejęcie” otrzymał ją Wojciech Chmielarz, autor, co prawda, trzech książek, ale dla mnie, laika, nowe nazwisko w coraz ciaśniejszym światku polskiej literatury kryminalnej.

W czasach widocznego spadku zainteresowania poezją duże znaczenie mają prestiżowe nagrody poetyckie – wrocławski „Silesius” i przyznawana w Krakowie nagroda im. Szymborskiej. W obydwu, triumfował, ku mojej radości, Jacek Podsiadło – na początku lat 90-tych, zanim pojawił się Marcin Świetlicki – najważniejszy głos epoki transformacji i pokolenia „brulionu”. A ja już uważałem go za poetę milczącego, za wygasłą gwiazdę!

Podobny był werdykt Jury Literackiej Nagrody Gdynia, przyznanej Michałowi Cichemu za mikropowieść „Zawsze jest dzisiaj”. Autor powrócił po kilkunastu latach od czasu, gdy jako znany publicysta nieoczekiwanie „zszedł ze sceny”.

Najważniejszą nagrodą literacką naszego regionu jest warmińsko-mazurski „Wawrzyn”. Za zbiór reportaży „Najlepsze buty na świecie” otrzymał ją urodzony w Ełku prozaik i publicysta Michał Olszewski, również laureat cennej nagrody Kapuścińskiego.

Umiarkowane emocje budziła ubiegłoroczna edycja naszej największej nagrody literackiej – „Nike”. Umiarkowane, bo trudno było sobie wyobrazić, żeby nie uhonorowano Olgi Tokarczuk za monumentalne i świetnie napisane „Xięgi Jakubowe”, mimo, że byłaby to już druga „Nike” dla tej Autorki. Nawet ja tym razem trafnie przewidziałem werdykt Jury, co przedtem nigdy mi się nie zdarzyło. Za ten wielki sukces, problematykę „Xiąg Jakubowych” i niektóre towarzyszące im wypowiedzi Tokarczuk spotkała bezprecedensowa fala hejtu w internecie. Wybitny pisarz musi być kontrowersyjny, prawdziwa literatura nie głaszcze, ale rozdrapuje, nie nakazuje, ale stawia wyzwania.

Jaki będzie rok 2016? Czekam na nową powieść naszego olsztyńskiego pisarza Tomasza Białkowskiego, zatytułowaną „Rausch” którą opublikuje wydawnictwo „Muza” i która, mam nadzieję, stanie się wydarzeniem.

W ogóle z nadzieją patrzę na przyszłość literatury. Ciekawe czasy zawsze prędzej czy później owocują i przynoszą ciekawe powieści.

Włodzimierz Kowalewski

(łw)