Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

82-letni Robert Redford żegna się tym filmem z widzami. Od piątku w kinach!

Kadr z filmu „Gentelmen z rewolwerem”

Robert Redford, Sissy Spacek i Casey Affleck w najprzyjemniejszym filmie tej jesieni. Komedia, romans i… napady na banki! „Gentelmen z rewolwerem” w kinach od 16 listopada.

To wydarzyło się mniej więcej naprawdę. Forrest Tucker wiódł bardzo uporządkowane życie. W równie bezczelny, co sympatyczny sposób rabował banki, a kiedy czasem powinęła mu się noga i trafiał za kratki, uciekał z więzienia tylko po to, by dokonywać kolejnych napadów. Dopiero gdy spotkał na swej drodze wyjątkową kobietę, znalazł powód, by się ustatkować i schować swój rewolwer gdzieś na dno szuflady. Jednak mając siedemdziesiątkę na karku trudno jest zrezygnować ze starych przyzwyczajeń. Kiedy nadarzy się okazja, by zrobić ostatni skok, Tucker będzie musiał odłożyć planowanie emerytury na później.

Wielokrotnie oglądaliśmy Roberta Redforda w rolach charyzmatycznych buntowników, często na bakier z prawem. Rabował pociągi w „Butch Cassidy i Sundance Kid”, był naciągaczem w kultowym „Żądle”. Teraz, w „Gentlemanie z rewolwerem”, powołuje do życia czarującego złodzieja, Forresta Tuckera, który swoją kryminalną karierę zaczynał w wieku 15 lat, z więzienia uciekał 30 razy, a dobiegając osiemdziesiątki dalej seryjnie i z zabójczym urokiem rabował banki. Punktem wyjścia dla scenariusza stał się reportaż Davida Granna z tygodnika „The New Yorker”. Robert Redford zapowiedział, że jest to ostatni film w jego karierze. Legendarny aktor ma już 82 lata i tak żegna się z aktorstwem.

Forrest Tucker miał w życiu tylko jeden fach, za to był w nim wyjątkowo dobry i oddawał się mu z niespotykaną radością. Tak się złożyło, że były to napady na banki. Na początku lat 80., będąc już w wieku, w którym inni myślą o emeryturze, wyruszył razem ze swoją szajką w ostatnią trasę po Ameryce, dokonując serii napadów. Dość nietypowych, gdyż „Gang Jedną Nogą Po Tamtej Stronie”, jak ochrzciła go policja, za kluczową broń uznawał urok osobisty.

Nawet na tle słynnych kryminalistów Tucker to oryginał. To właśnie sprawiło, że pisarz i dziennikarz David Grann postanowił odwiedzić go w więzieniu i napisać o nim reportaż do New Yorkera. Był rok 2003 – trzy lata po tym, jak legendarny bandyta jako osiemdziesięciolatek trafił za kratki za kolejny napad. Artykuł Granna odkrył przed światem człowieka, który czerpał zaskakującą dumę ze swoich kryminalnych osiągnięć i 18 udanych ucieczek z więzienia, które potrafił szczegółowo opisać, a przy tym był… wyjątkowo miłym gościem.

Kiedy producent Jeremy Steckler wykupił prawa do historii, która wkrótce przyjęła taki sam tytuł, co artykuł Granna, niezwłocznie skontaktował się z Robertem Redfordem i Davidem Lowerym. Redford, który już od kilku lat rozważał przejście na emeryturę, od razu poczuł, że to rola dla niego. „Nigdy nie mów nigdy, ale ja już wiedziałem, że jeśli chodzi o aktorstwo, to doszedłem do mety. Więc powiedziałem Davidowi: ten film to musi być dobra zabawa. Forrest jest cudownym, skomplikowanym bohaterem; jest pełen życia, kocha niebezpieczeństwo, ale przede wszystkim chce się dobrze bawić” – wspomina aktor. A reżyser dodaje: „Nie chciałem dowiadywać się zbyt wiele na temat samego Forresta, bo wiedziałem, że Robert sam znajdzie drogę do tej postaci i uczyni ją swoją”. Tak też się stało.

Kadr z filmu „Gentelmen z rewolwerem”

Autor: Ł.A/M2Films
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy