Agata Buzek u boku gwiazd Hollywood. Zwiastun
Odległa galaktyka poza naszym układem słonecznym. Monte (Robert Pattinson) wychowuje swoją córeczkę Willow w całkowitej izolacji na pokładzie statku kosmicznego. Stał się ojcem wbrew własnej woli – pobrano jego spermę i użyto jej do inseminacji Boyse (Mia Goth, znana m.in. z drugiej części „Nimfomanki” Larsa Von Triera).
Kiedyś byli częścią załogi eks-więźniów i skazańców, których wysłano niczym króliki doświadczalne w kosmos, aby odnaleźli czarną dziurę najbliższą Ziemi. Teraz, po latach, na pokładzie pozostał sam Monte i jego córka. „High Life” to pierwszy anglojęzyczny film francuskiej reżyserki Claire Denis.
„Unikałam skojarzeń ze współczesnymi filmami SF. Wszystkie przynoszą tę samą estetykę rodem z NASA – piękne, cywilizowane, sterylne Barbie i Keny unoszą się na statkach kosmicznych o wyglądzie zabawek. Nie mogłam natomiast zapomnieć o filmie Stanleya Kubricka 2001: Odyseja kosmiczna. Jeśli chcemy opowiedzieć historię statku kosmicznego, który wylatuje poza układ słoneczny, natychmiast, niczym diabełek z pudełka, pojawia się skojarzenie z Odyseją kosmiczną. Walczyłam ze sobą, żeby o nim zapomnieć.”- mówi o swoim filmie reżyserka, która nie ukrywa, że inspirował ją też „Solaris” Tarkowskiego.
„Podobnie było z Solaris Tarkowskiego. W pobliżu niemieckiego studia, w którym kręciliśmy zdjęcia, był staw otoczony przez wierzby płaczące. Właśnie tam przychodził mi na myśl Stalker. Ale w przeciwieństwie do Kubricka, Tarkowski nie blokuje wyobraźni. Otwiera ją, podsyca. Stalker i Solaris to moje filmy-talizmany, dobre duchy, które mnie chronią, inspirują i dodają odwagi.”- dodaje.
„Hight life” na polskich ekranach od 15 marca.
Ł.A/Against Gravity