Choroba Zalewu Wiślanego znów atakuje. Sanepid czeka na wyniki badań
W Elblągu odnotowano nowy przypadek zachorowania na tzw. chorobę Zalewu Wiślanego. To czwarta osoba hospitalizowana z objawami choroby Haff.
Jak poinformowała Anna Kozłowska, dyrektor elbląskiego sanepidu, „pacjent ma się dobrze, został wypisany do domu”. Na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego opublikowano komunikat, w którym zaznaczono, że nie ma przeciwwskazań do spożywania ryb pochodzących z Zalewu Wiślanego.
Zalecamy jednak umiarkowane spożycie węgorza i flądry. Poczekajmy do wyników badań
– dodała Anna Kozłowska.
Sanepid nadal oczekuje na wyniki badań toksykologicznych próbek wody i ryb, które zostały przesłane do Państwowego Instytutu Weterynarii – PIB w Puławach.
Choroba Zalewu Wiślanego znana jest od ponad 100 lat, jednak występuje bardzo rzadko. Do dziś nie udało się jednoznacznie ustalić, jaka toksyna ją wywołuje. Objawia się m.in. silnymi bólami mięśni i ciemnym zabarwieniem moczu, które pojawiają się krótko po zjedzeniu znacznej ilości ryb.
Choroba często ustępuje samoistnie lub po nawodnieniu pacjenta w warunkach szpitalnych, w rzadkich sytuacjach występuje ostra niewydolność nerek wymagająca dializ.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Pastuszka
Redakcja: M. Rutynowski
Podejrzenie choroby Zalewu Wiślanego. Pięć osób hospitalizowano
Tajemnicze zatrucia rybami z Zalewu. Sanepid czeka na wyniki badań