„Cienie imperium”, czyli skomplikowana historia państw postsowieckich oraz ich mieszkańców
Fundacja Działań Artystycznych i Filmowych „RUCHOME OBRAZY”, do tej pory głównie kojarzona z Festiwalem Filmowym WIOSNA FILMÓW, postanowiła rozszerzyć swoją działalność i pod koniec lipca wprowadzi do kin pierwszy film.
„CIENIE IMPERIUM” to pełnometrażowy debiut dokumentalny Karola Starnawskiego, asystenta reżysera Jana P. Matuszyńskiego przy filmie „Ostatnia rodzina”.
Film inspirowany jest książką Tomasza Grzywaczewskiego „Granice marzeń” i opowiada skomplikowaną historię państw postsowieckich oraz ich mieszkańców.
Czy można żyć w cieniu imperium? To pytanie, które niczym bumerang powraca w każdej z trzech przedstawionych w filmie historii. Choć ich bohaterów dzielą setki kilometrów, narodowość oraz wiek, łączy zbliżone, oparte na strachu doświadczenie, ale też nadzieja na spokojne i lepsze życie.
Pomimo że Związek Sowiecki zniknął z map trzydzieści lat temu, Aleksiej z Górskiego Karabachu, Timur z Ukrainy oraz Aleksander z Gruzji wciąż żyją w niepewności, każdego dnia stawiając czoła tytułowym cieniom „imperium”. Opowieści bohaterów pokazują skomplikowaną historię państw postsowieckich oraz ich mieszkańców, którzy wbrew wielkiej polityce starają się odwrócić swój los i podążać za marzeniami o życiu w pokoju.
W swoim pełnometrażowym debiucie dokumentalnym Karol Starnawski kieruje kamerę na ludzi uwikłanych w zapomniane już konflikty graniczne powstałe na skutek rozpadu ZSRR. To też gorzki obraz imperialnych zakusów dzisiejszej Rosji, zmierzającej do całkowitego uzależnienia od siebie sąsiadów, a co za tym idzie, utrzymania dawnej strefy wpływów.
Dokument inspirowany jest książką Tomasza Grzywaczewskiego „Granice marzeń” opowiadającej historie mieszkańców postsowieckich państw nieuznawanych, którzy od blisko trzydziestu lat padają ofiarą wielkiej mocarstwowej polityki. Tomasz Grzywaczewski jest również pomysłodawcą oraz współscenarzystą filmu.
Wyjeżdżając do Górskiego Karabachu w 2015 roku, autor nie przypuszczał, że już w rok później dojdzie tam do niespotykanej od dwóch dekad eskalacji konfliktu. Będąc zimą 2015 roku na froncie pod Donieckiem, nie podejrzewał, że obserwuje pierwszy akt długotrwałej uśpionej wojny. Widział natomiast, jak w cieniu nieustających konfliktów toczy się codzienne życie.
Książka oraz film to osobiste historie tych, którzy ćwierć wieku po upadku sowieckiego imperium marzą o normalności, o posiadaniu paszportów, które pozwolą im swobodnie podróżować, o walucie, która ma jakąś wartość, i o reprezentacjach startujących w mistrzostwach i igrzyskach na takich samych prawach jak inni – pod własnymi barwami. A przede wszystkim marzą o pokoju.
Ł.A/mat. prasowe