Elbląg oddaje hołd ofiarom Grudnia 70′
18 grudnia był najburzliwszym i najtragiczniejszym dniem wydarzeń 1970 roku w Elblągu.
Właśnie mijają 43 lata od śmierci Mariana Sawicza, elblążanina, przypadkowo zastrzelonego przez milicję na ulicy. Marian Sawicz był kierowcę jednej z komunalnych firm. Miał 22 lata. Kula trafiła go w szyję, gdy wychodził z baru mlecznego przy ul. 1 Maja. Nie było tam wtedy żadnych zgromadzeń, ani zamieszek. Strzał padł z milicyjnej nysy, którą jechała grupa uzbrojonych funkcjonariuszy. W święta Marian Sawicz miał brać ślub, jego narzeczona spodziewała się dziecka. Do dziś nikt nie odpowiedział za jego śmierć, podobnie jak za śmierć dwóch innych elblążan, którzy zginęli w Gdyni i Gdańsku.
W Gdyni 17 grudnia zamordowano elblążanina Zbyszka Godlewskiego, bohatera pieśni o Janku Wiśniewskim. 18-letni wtedy pracownik stoczni, zginął na wiadukcie kolejowym w Gdyni w drodze do pracy, z rąk żołnierza Ludowego Wojska Polskiego. Był trzy razy postrzelony w brzuch i klatkę piersiową. Zdjęcie jego ciała niesionego na drzwiach ulicą Świętojańską obiegło cały świat i stało się jednym z symboli tragedii Grudnia ’70.
Trzecią śmiertelną ofiarą grudnia 70 był elblążanin Waldemar Rebinin, pracownik Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Gdańsk. 15 grudnia 1970 był kierowcą oznakowanego samochodu sanitarnego wiozącego zaopatrzenie medyczne do przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym w Gdańsku. W okolicach dworca, około godziny 14.00, został śmiertelnie postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO.
Wszyscy trzej pochowani są w rodzinnym mieście na cmentarzu Agrykola. Ich nazwiskami są nazwane ulice i skwer w centrum Elbląga.
W kwietniu tego roku, po 18 latach procesu, uniewinniony został generał Stanisław Kociołek, który w wystąpieniu telewizyjnym w grudniu 1970 roku namawiał robotników do pójścia do pracy. Po jego apelu następnego dnia w Gdyni śmierć poniosło 13 osób. Dwaj dowódcy wojska skazani na 2 lata więzienia w zawieszeniu, ale nie za zabójstwo, a za śmiertelne pobicie. Doktor Karol Nawrocki, historyk IPN w Gdańsku uważa, że proces był porażką wymiaru sprawiedliwości. W wyniku represji na Wybrzeżu w grudniu 1970 zostało zabitych 41 osób. Rannych zostało około 1200 osób.
Posłuchaj relacji Mirosława Sochackiego i Miry Stankiewicz
Dla uczczenia kolejnej rocznicy masakry na Wybrzeżu wieczorem w Elblągu odprawiono mszę świętą w intencji zamordowanych i represjonowanych robotników. Potem pod Pomnikiem Ofiar Grudnia 70′ złożono kwiaty i wieńce oraz zapalono znicze. (msoch/bsc)