Historyczny rajd radziecki czołgistów z kapitanem Gienadijem Diaczenką okazał się być mitem
73 lata temu, 23 stycznia 1945 roku zaczęły się walki o Elbląg. Przez wiele lat ich symbolem był rzekomy rajd radzieckich czołgistów, którzy przejechali przez miasto, budząc grozę wśród nielicznych obrońców. Na czele oddziału miał stać kapitan gwardii Gienadij Diaczenko, którego imieniem za tę zasługę nazwano jedną z ulic.
Mit bohatera upadł kilka lat temu, a we wrześniu z mapy Elbląga zgodnie z ustawą dekomunizacyjną zniknęła ulica kapitana Diaczenki.
Kilka lat pracy na zbadanie historii o Diaczence poświęcił elbląski historyk, obecnie wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej doktor Tomasz Gliniecki. Powstało z tego wiele stron prac naukowych, udokumentowanych faktami, które dr Gliniecki znalazł w archiwach, nie tylko radzieckich. Prawda jest taka – kapitan Diaczenko jest postacią prawdziwą, ale jego bohaterski mit został wykreowany przez sowiecką propagandę. Rajdu zatem nie było, nie ma też legendy towarzyszącej walkom o Elbląg.
Walki o Elbląg trwały do 10 lutego. Miasto zostało zniszczone, życie straciło nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Nie tylko żołnierzy, ale też uciekinierów z Prus Wschodnich, przymusowych robotników i mieszkańców.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Podbielska