Javier Weber: Najważniejsze to znaleźć słabe punkty i je wyeliminować
Fot. indykpolazs.pl
Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn wrócili po przerwie świątecznej do treningów. Zajęcia poprowadził nowy szkoleniowiec Javier Weber.
W rozmowie z Piotrem Świniarskim opowiedział o swojej drodze do objęcia posady trenera Akademików oraz o celach na kolejne miesiące.
Argentyńczyk Javier Weber nie ukrywa, że miał już propozycję pracy w stolicy Warmii i Mazur 4 lata temu:
[tłum:] Uznałem, że to odpowiednia chwila, aby spróbować swoich sił jako trener zespołu Plusligi. Mój kontrakt w brazylijskim Funvic został rozwiązany i po 2 dniach odezwał się do mnie prezes AZS-u z propozycją współpracy. 3-4 lata temu też miałem propozycję z Olsztyna, ale wtedy nie byłem jeszcze gotowy. Plusliga jest jedną z 3 najlepszych lig na świecie. Mogę pokazać na co mnie stać, jako trenera. Drużyna AZS-u jest bardzo solidna: siłowo i kondycyjnie, ale również pod względem mentalnym. Bardzo mi się to podoba. – Przed ligowym meczem w Rzeszowie, musicie zakontraktować przyjmującego w miejsce Meisama Salehiego. Przywiozłeś kogoś w samolocie z Funvicu Tabubate? – Jeszcze nie… Czasu nie mamy dużo. Może dziś, może jutro podejmiemy wspólnie jakąś decyzję. Mamy tylko trzech przyjmujących w zespole, a znaleźć kogoś odpowiedniego i wolnego w tym momencie, jest bardzo trudno. Musimy spróbować, może z Taubate, może z Brazylii. Będziemy działać szybko, żeby nowy zawodnik zdążył przylecieć na mecz z Resovią.
Jakie ma cele w swojej pracy w Olsztynie? – Najważniejsze to znaleźć słabe punkty i je wyeliminować – przyznał Javier Weber.
Indykpol AZS Olsztyn pierwszy mecz pod wodzą Javiera Webera zagra 5 stycznia z Resovią. Mecz odbędzie się w Rzeszowie o 17.30.
Autor: P. Świniarski
Redakcja: K. Ośko
