Odnalazły się akta sprawy pożaru w Elblągu
Elbląska prokuratura odzyskała akta sprawy tragicznego w skutkach pożaru, który wydarzył się w połowie grudnia zeszłego roku w bloku przy ul. Jaśminowej w Elblągu.
Śledztwo stanęło w miejscu, bo konieczna jest ekspertyza biegłego. Dokumenty zostały wysłane do biegłego z zakresu pożarnictwa, 12 lutego. Ten jednak ich nie dostał, a firma pocztowa oddała je prokuraturze dopiero po 5 tygodniach. To nie pierwszy przypadek, że przez nowego dostawcę przesyłek opóźniana jest praca prokuratury czy sądów. Dotyczy to nie tylko wezwań świadków czy wysyłki akt, ale też decyzji, które mają poważne skutki prawne – np. o aresztowaniach.
– Nową firmę to przerosło – tak uważa Jolanta Rudzińska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Elblągu:
Na szczęście, sprawa pożaru może ruszyć dalej:
Przypomnijmy, w pożarze przy Jaśminowej w skutek zatrucia zginęła starsza kobieta – lokatorka z najwyższej kondygnacji. Pożar wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze, po tym jak nastoletnia dziewczyna chciała w nocy smażyć frytki. Dziewczyna zasnęła, a od garnka z olejem zajęła się kuchnia. Zadymiona była cała klatka schodowa bloku. Prokurator nie stawia na razie zarzutów, czeka na opinię biegłego pożarnika. (Mira Stankiewicz/as)