Olsztyn upamiętnił powstańców styczniowych. „Nie zgadzamy się na niewolę”

W Olsztynie przy obelisku Wojciecha Kętrzyńskiego przy ulicy Jarockiej uczczono 161. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego.

Uczestniczyli w nich mieszkańcy miasta, ale także przedstawiciele Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Warmii, Mazurach i Powiślu, Fundacji imienia Piotra Poleskiego, prezes olsztyńskiego oddziału Związku Piłsudczyków oraz miejscy i wojewódzcy radni Prawa i Sprawiedliwości.

Co roku zbieramy się w tym samym miejscu, a gromadzi nas tutaj pamięć – pamięć o Powstaniu Styczniowym – tym największym zrywie naszego narodu okresu zaborów

– mówi Radosław Nojman z Ruchu Społecznego im. Prezydenta Kaczyńskiego.

Powstania wybuchały, bo my – Polacy – nie potrafimy zgodzić się na niewolę, nie potrafimy żyć pod obcym butem

– dodaje Jerzy Szmit, prezes Fundacji imienia Piotra Poleskiego.

Historia Polski zatacza koło. Niektóre wydarzenia mają swój odpowiednik w czasach współczesnych – również obecnie

– uważa jeden z uczestników spotkania.

Powstanie Styczniowe jest ostatnim wspólnym działaniem Polaków i Litwinów w jednej sprawie. Trzeba było czekać długi czas, żeby narody się zjednoczyły

– mówi prezes olsztyńskiego oddziału Związku Piłsudczyków, Waldemar Ziarek.

Wojciech Kętrzyński pomagał powstańcom, dostarczając im broń. Został za to aresztowany w podolsztyńskich wówczas Jarotach.

Student historii Uniwersytetu Królewieckiego zdecydował się wesprzeć sprawę polską. On tak naprawdę urodził się jako obywatel Prus, nie był Polakiem – stał się nim z wyboru, ale miał też polskie korzenie.  Wspierał powstanie organizując zakup broni, a później próbując przerzucić na granicę prusko-rosyjską

– wyjaśnia doktor habilitowany Tomasz Gajownik z Katedry Wojskoznawstwa Studiów Strategicznych Instytutu Historii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Powstanie Styczniowe przeciwko rosyjskiemu zaborcy było największym w XIX wieku zrywem narodowo-wyzwoleńczym Polaków. Wybuchło 22 stycznia 1863 roku i trwało 20 miesięcy. W sumie do walki z zaborcą stanęło 200 tysięcy ludzi. Około 20 tysięcy powstańców poległo, około tysiąca zostało straconych przez Rosjan, a 38 tysięcy zesłanych na Syberię.

Posłuchaj relacji z wydarzenia

Autor/redakcja: K. Piasecka