Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Olsztyńscy radni komentowali debatę wyborczą oraz sesję rady miasta

Mirosław Gornowicz i Jarosław Babalski. Fot. A. Dybcio

Gośćmi Marka Lewińskiego w Porannych pytaniach byli prof. Mirosław Gornowicz z Klubu Ponad Podziałami i Jarosław Babalski – Prawo i Sprawiedliwość.

Olsztyńscy radni odnieśli się do wczorajszej debaty kandydatów na prezydenta Olsztyna.

Według mnie debatę wygrał Michał Wypij. W jego wypowiedziach przejawia się pragmatyzm, sam jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań, twardym stąpaniem po ziemi. Nie są to wizje wyssane z palca. Czasami słyszałem wypowiedzi innych kandydatów nie mające nic wspólnego z rzeczywistością

– powiedział Jarosław Babalski.

Zgoła odmienne zdanie na temat debaty ma Mirosław Gornowicz:

Nie będę się silił na odpowiedź, kto wygrał. Dla wielu olsztynian jest to oczywiste. Przy każdej obietnicy pana Michała Wypija zadaję pytanie: w jaki sposób to zrealizować? Z kolei np. pani Beata Bublewicz opowiada o bezpłatnych ciepłych posiłkach, opiece stomatologicznej. Powinna wiedzieć, że to wszystko kosztuje. Dobrze by było, żeby kandydatka Koalicji Obywatelskiej powiedziała, skąd te pieniądze weźmie.

Wczoraj odbyła się sesja rady miasta. Olsztyńscy radni przegłosowali decyzję o emisji obligacji komunalnych. Ich wartość to ponad 90 mln złotych.

Pewna część radnych była zaskoczona faktem, że chcemy część deficytu budżetowego sfinansować przez emisję obligacji. Określiliśmy to w grudniu ubiegłego roku w uchwale budżetowej. Szczegóły zostaną zawarte w umowie między urzędem miasta a bankiem. Tego wymaga prawo – zarówno ustawa o obligacjach jak i o samorządzie gminnym. Czekaliśmy do września, żeby określić kwotę, która będzie potrzebna. Gdybyśmy decyzję podjęli w marcu lub w lutym, to musielibyśmy wydać 114 mln złotych

– zwracał uwagę Mirosław Gornowicz.

Pomysłowi sprzeciwiał się Jarosław Babalski.

Przywykliśmy do tego, że budżet miasta nowelizowany jest co miesiąc. Po stronie dochodów mamy 1,257 mln złotych, z kolei po stronie wydatków – 1,385 mln złotych. Znane jest równanie: dochody-wydatki=oszczędności. W tej sytuacji mamy deficyt. Oczywiście, obligacje to nie jest nowy temat. Miasto stosuje ten manewr i nie jest to nic nadzwyczajnego, bo inne samorządy robią to samo. Obligacje są lepszym rozwiązaniem niż kredyt. Natomiast jest druga strona medalu. Trzeba pamiętać, że obligacje wliczane są do długów miasta, które na ten rok szacowane są na około 345 mln złotych

– podkreślał radny PiS.

Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego z Mirosławem Gornowiczem i Jarosławem Babalskim

00:00 / 00:00

 

Redakcja: A. Dybcio