Polityczna bitwa na ostatniej prostej
Polityczna bitwa o Elbląg – na ostatniej prostej. W niedzielę odbędą się tam przedterminowe wybory prezydenta miasta. Są one konieczne, ponieważ w kwietniu w referendum odwołano włodarza miasta – Grzegorza Nowaczyka z PO.
Według sondaży, największe szanse na wygraną ma kandydat Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Wilk. Jak zapewnia rzecznik PiS-u Adam Hofman, kandydat jego partii jest gwarantem, że w mieście nie będzie arogancji i korupcji, dziury w budżecie ani przenoszenia kosztów na elblążan. Hofman mówi, że miasto potrzebuje przekopania Mierzei Wiślanej. Argumentuje, że dzięki temu otworzy się na morze. Polityk dodaje, że PiS pomaga swojemu kandydatowi. Jarosław Kaczyński ma przyjechać do Elbląga w czwartek, gdzie będzie miał kilka spotkań z wyborcami.
O fotel prezydenta Elbląga ubiega się też była panczenistka Ewa Białkowska. Popiera ją Ruch Palikota. Poseł Artur Dębski liczy, że wejdzie ona do drugiej tury wyborów. Polityk nie wróży też dobrego wyniku kandydatce Platformy Obywatelskiej.Jak mówi, mieszkańcy miasta pamiętają Platformę jako partię arogancką i butną. Dlatego – jego zdaniem – kandydatka z Platformy ma bardzo trudną sytuację. Dębski dodaje, że posłowie Ruchu Palikota dużo pracowali w Elblągu. Poza tym uważają, że nastroje społeczne w mieście są takie, że nie musi w nim rządzić Platforma.
Pola nie oddajemy, walczymy o Elbląg do ostatniej chwili – zapewnia Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. Posłanka dodaje, że wszystko jest w rękach wyborców. Podkreśla też, że kandydatkę Platformy Elżbietę Gelert wspierają różni politycy tej partii. W niedzielę w Elblągu był bowiem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Dzisiaj w mieście pracuje kolejna grupa z Platformy, a jutro jedzie sama Śledzińska-Katarasińska. Posłanka tłumaczy też, że Platforma w wyborach w Elblągu ma bardzo dobrą kandydatkę. Z kolei – jej zdaniem – odwołanie prezydenta z PO jeszcze nie przesądza o porażce kolejnego kandydata tej partii. Argumentuje, że ludzie są różni – jeden popełnia więcej błędów, drugi mniej.
W niedzielę elblążanie będą też wybierać 25-osobową Radę Miasta, w której Platforma Obywatelska miała większość. Radnych też odwołano w kwietniowym referendum. (IAR/gol/bsch)