Powiatowa szkoła muzyczna w Dywitach pomaga uzdolnionym dzieciom z Ukrainy

Krótko po tym jak pierwsi uchodźcy trafili z Ukrainy do Polski, w całym kraju zaczęły się pojawiać propozycje zajęć pozalekcyjnych dla ukraińskich dzieci. Wszystko po to, by pozwolić im kontynuować ich pasje i zainteresowania.

Z inicjatywą wyszły także szkoły muzyczne, wśród nich między innymi Powiatowa Szkoła Muzyczna I st. w Dywitach. Jak mówi dyrektor szkoły Janusz Ciepliński, w jego placówce już teraz uczy się sześcioro dzieci zza wschodniej granicy. Cały czas zgłaszają się kolejni chętni.

Mamy takie możliwości, podobnie jak wszystkie szkoły ogólnokształcące, żeby umożliwić dzieciom, które uczyły się w analogicznych szkołach w Ukrainie na kontynuowanie nauki, dlatego otworzyliśmy swoje podwoje. Cały czas nauką interesują się kolejne osoby. Spotykamy się, przygotowujemy dzieci. Nie jest to takie proste i oczywiste. O ile kontynuacja nauki na instrumencie jest prosta, o tyle dołączenie do zajęć ogólnomuzycznych wymaga znajomości języka.

Nie wszystkie dzieci mają własne instrumenty – dodaje dyrektor szkoły Janusz Ciepliński.

Dysponujemy pewną bazą instrumentów, są też osoby, które chciałyby pomóc w zakupie instrumentu, są też instytucje, które je wypożyczają. Pomagamy. Mamy uczennicę, która gra już w sposób zaawansowany i instrument, który przywiozła ze sobą z Ukrainy jest niskiej jakości, więc nauczyciel stwierdził, że na ten poziom umiejętności przydał by się lepszy, więc czynimy wysiłki, żeby go pozyskać.

Naukę ukraińskich dzieci mają wspierać nauczyciele muzyki z Ukrainy, których szkoła planuje zatrudnić w najbliższych dniach. Potrzeba jednak czasu na nostryfikację ich dyplomów.

Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za I. Malewska