Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 10 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Powrót Gwiezdnych Wojen

Mikołaj postanowił podarować mi na Gwiazdkę zestaw klasycznych filmów z cyklu Gwiezdne Wojny, czyli epizody: IV,V,VI.

Mikołaj jak zwykle miał rację, byłem zachwycony prezentem, ale Mikołaj(owa) zna mnie od lat i wie co lubię.

Filmy są oczyszczone cyfrowo dopieszczone i co najważniejsze są to klasyczne filmy z przełomu lat 70 i 80 ubiegłego wieku i daję słowo w dalszym ciągu są to kapitalne, wspaniałe dzieła filmowe. Proszę Państwa po raz pierwszy spotkałem się z Gwiezdnymi Wojnami, gdy byłem młodym chłopakiem i natychmiast wpadłem po uszy. Ta prosta opowieść o walce dobra ze złem tak mnie zauroczyła, ta magia obrazu, przestrzeni kosmicznej, rewelacyjne pomysły twórców, muzyka Johna Williama.

Co najważniejsze proszę pamiętać, że realizacja filmów odbywała się wtedy na planie filmowym a nie w studiu i w komputerze jak obecnie, czyli aktorzy musieli zagrać to, co widzimy na ekranie, nie tak jak teraz, gdy aktor skacze przed niebieskim lub zielonym tłem. Istniały oczywiście wtedy efekty specjalne, bo to przecież jest kino, ale efekciarstwo nie dominowało na ekranie.

To były dobre przygodowe filmy dziejące się w odległej galaktyce. Grali tam fajni aktorzy, jeszcze nowi w naszej świadomości: Carrie Fisher – przecudnej urody, niezwykle zgrabna i obdarzona zniewalającym uśmiechem (ówczesna filmowa miłość mego życia), Harrison Ford – młody, dowcipny, rozbawiony, a nie ponury jak zwykle teraz, no i Mark Hamill, który wielkiej kariery nie zrobił, ale jako Luke Skywalker na stałe wszedł do zbiorowej pamięci widzów na całym świecie. I stało się: Księżniczka Leia, Han Solo, Yoda, Obi Wan Kenobi, Darth Vader, prześmieszne roboty, Sokół Millenium itd. towarzyszą nam  niemal od zawsze,

z małymi przerwami. Niestety jakiś czas temu pojawiły się nowe odcinki cyklu z nowymi bohaterami, obejrzałem, ale nie chce mi się o tym gadać, bo zrealizowano je w sposób daleko odbiegający od moich oczekiwań.

Jest jednak Proszę Państwa nowa nadzieja , że nowy odcinek serii, który pojawi się w kinach w grudniu tego roku, będzie prawie dobry. Bo powrócą starzy bohaterowie i aktorzy, bo nowa firma zajęła się produkcją (Disney), bo nowy reżyser zasługuje na uwagę (J. J. Abrams), bo, i tu się powtórzę, jest Nowa nadzieja, że Star Wars 7 będzie po prostu dobrym filmem, który połączy pokolenia i tych od Mrocznego Widma, i tych od Imperium kontratakuje, jest na to szansa, że Atak Klonów nie przyćmi Powrotu Jedi, a Przebudzenie Mocy – nowy film – będzie znacznie, znacznie lepszy od Zemsty Sithów.

Bo Moc jest zawsze z Nami – Widzami, a w Odległej Galaktyce wszystko jest możliwe, nawet to, że powróci Gwiazda Śmierci, czego chyba wszyscy sobie życzymy.

Kinoman

(bsc)