Proces dzieciobójczyni z Lubawy za zamkniętymi drzwiami
Za zamkniętymi drzwiami toczyć się będzie proces Lucyny D. z Lubawy, oskarżonej o uduszenie trzech swoich nowo narodzonych synów. Sąd Okręgowy w Elblągu wyłączył jawność ze względu na dobro pokrzywdzonej rodziny.
Oskarżona kobieta ma czworo dzieci, w tym dwoje niepełnoletnich. Podczas procesu będą poruszane szczegóły życia rodzinnego, dotyczące najbliższych oskarżonej – uzasadniał sędzia Marek Omelan i nakazał wszystkim opuszczenie sali rozpraw. Na pierwszą rozprawę sąd wezwał najbliższą rodzinę Lucyny D. Wszyscy skorzystali z prawa do nieskładania zeznań. Proces odbywać się będzie także bez udziału rodziców i siostry oskarżonej.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
42-letnia Lucyna D. jest oskarżona o zabicie trzech swoich nowo narodzonych synów: Huberta, Andrzeja i Antoniego, których ciała trzymała w zamrażarce. Imiona nadano dzieciom w trakcie śledztwa. We wszystkich przypadkach doszło do gwałtownego uduszenia – wyjaśnia Jerzy Waryszak, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Elbląg. Pierwszy chłopiec został uduszony w 2009 roku bielizną włożoną do buzi, a dwaj kolejni, których kobieta zabiła w styczniu 2010 i w kwietniu 2013 roku, mieli okręcone wokół szyi foliowe worki.
Ciała swoich synów, Lucyna D. trzymała w domowej zamrażarce. Policjanci znaleźli je przed ponad rokiem w trakcie przeszukania domu po donosach. Ktoś podejrzewał, że kobieta rodzi dzieci a potem je sprzedaje i zainteresował tym policję. Kobieta przyznała się do zabicia dzieci. Badania psychiatryczne wykazały, że jest poczytalna. Od zatrzymania, ponad rok temu, przebywa w areszcie. Grozi jej dożywocie.
Ojciec dzieci Janusz D. nie ma zarzutów w sprawie zabójstwa noworodków, ale stanął przed sądem za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodziną od 1993 roku. Dostał karę roku i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Rodzina jest pod opieką kuratora.
Po rocznym śledztwie sprawa znalazła finał przed sądem. Na razie wyznaczone są 3 kolejne terminy rozpraw. (mstan/bsc)