Tomasz Barniak o celach na nadchodzący sezon. „Być jeszcze szybszym i starać się wygrywać”

– Chciałbym dojechać do Paryża i na koniec zdobyć medale – powiedział Marek Ploch, który od tego sezonu prowadzi kadrę polskich kanadyjkarzy i kanadyjkarek. Doświadczony selekcjoner ma jeden cel: krążki olimpijskie swoich podopiecznych w stolicy Francji. Do powrotu namówili go sami zawodnicy.

W kadrze jest m.in. Tomasz Barniak z Węgorzewa, obecnie zawodnik AZS AWF Poznań, a wcześniej m.in. Olsztyńskiego Klubu Sportów Wodnych. Jakie ma plany na ten sezon?

Cel jest taki sam, jak rok wcześniej, czyli być jeszcze szybszym niż w ubiegłym roku i starać się wygrywać. Na pewno gdzieś tam z tyłu głowy jest myśl, że za trzy lata jest wielka impreza. Po drodze mamy swoje, krajowe eliminacje, żeby potwierdzić swoją klasę i dalej się ścigamy. To jest za trzy lata. Na razie, w tym roku, mamy mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy i na tym się skupmy.

W Tokio kanadyjkarz w duecie z Wiktorem Głazunowem z klubu AZS AWF Gorzów Wielkopolski zajęli siódme miejsce, najwyższe z Polaków od IO w Pekinie w 2008 roku. Zdaniem Głazunowa to powód, aby patrzeć w przyszłość optymistycznie.

Bardzo chciałem, żeby trener Marek Ploch wrócił na stanowisko trenera reprezentacji. Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. Ten plan, który on stworzył, jest dobry dla mnie i osiągam dużo lepsze rezultaty niż w latach poprzednich. Zresztą większość grupy poprawia swoje rezultaty. Ta pewność siebie wzrosła, wywalczyliśmy z Tomkiem finał, 7. miejsce, wyrównaliśmy tym samym rezultat z 2008 roku. Przez tyle lat nie było takiego wyniku. Myślę, że optymistycznie możemy patrzeć w przód.

Autor: K. Piasecka
Redakcja: K. Ośko