W RPA kapitan Cichocki czeka na nowy maszt
Kapitan Tomasz Cichocki z Olsztyna, który z powodu uszkodzenia masztu podczas sztormu musiał przerwać rejs dookoła świata. Teraz jest w RPA.
Kapitan Tomasz Cichocki z Olsztyna, który z powodu uszkodzenia masztu podczas sztormu musiał przerwać rejs dookoła świata, dotarł bezpiecznie do Port Elizabeth w RPA – poinformował szef projektu Krzysztof Mikunda, który był gościem Radia Olsztyn.
Sztorm, który uszkodził maszt w jachcie Cichockiego był bardzo silny. Siła wiatru przekraczała skalę Beauforta, a wysokość fal dochodziła do 11 metrów.
Krzysztof Mikunda dodał, że uszkodzenia masztu były na tyle poważne, że nie można było dalej płynąć.
Kapitan musi teraz czekać na sprowadzenie z Polski nowego masztu, a to może potrwać wiele tygodni. Mimo to 57-letni olsztynian myśli już o kolejnym rejsie dookoła świata bez zawijania do portu – powiedział Krzysztof Mikunda.
Tomasz Cichocki, 6 września, wypłynął z francuskiego Brestu w swój drugi samotny rejs dookoła świata trasą na wschód. Po raz pierwszy podjął takie wyzwanie w lipcu 2011 roku. Po kilku miesiącach tamtego rejsu, z powodu uszkodzenia płetwy sterowej także musiał zawinąć do Port Elizabeth. Po naprawieniu steru kontynuował rejs i po 312 dniach żeglugi, wrócił do francuskiego portu Brest. (wch/bsc)