Wandalizm szerzy się w Olsztynie. Ostatnią ofiarą stadion rugby
Ktoś zniszczył siedzenia na trybunach Olimpijskiego Stadionu Rugby w Olsztynie. Sportowcy i społecznicy od lat starają się, by to miejsce służyło miastu, wandalizm podcina im skrzydła.
– Chociaż straty materiale nie są duże, moralne są znacznie bardziej dotkliwe – mówi prezes zarządu Warmińsko-Mazurskiego Okręgowego Związku Rugby Henryk Pach.
Stadion jest budowany społecznie, często kosztem wolnego czasu i zaangażowania wielu osób. Zamiast to docenić, ktoś wyłamuje klamkę w furtce, niszczy płot przechodząc przez niego, czy tak jak ostatnio, kostką brukową obrzuca plastikowe krzesełka.
– Podobnych aktów wandalizmu w mieście jest więcej – Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg Zieleni i Transportu, wymieniając najczęstsze.
Malowanie farbą rzeźb parkowych, uszkodzone ławkach w parkach i kradzieże krat zabezpieczających studzienki.
Niszczenie mienia – jak dodaje – generuje duże koszty. Przykładem mogą być nagminnie niszczone w Olsztynie biletomaty. W 2021 roku ich naprawa przekroczyła 51, a w 2022 – 46 tysięcy złotych.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski