Zaginęły kolejne akta w sprawie Krzysztofa Olewnika
Tym razem chodzi o cztery tomy akt dotyczące biegłych z Olsztyna oskarżonych o fałszowanie opinii o DNA zwłok zamordowanego syna płockiego przedsiębiorcy.
Akta zginęły w Sądzie Rejonowym w Elblągu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie – potwierdza jej rzecznik Damian Kordykiewicz.
To nie pierwsza sytuacja, gdy w sprawie Krzysztofa Olewnika giną dokumenty. Nigdy nie odnaleziono 16 tomów akt, które skradziono policjantom z samochodu spod Dworca Centralnego w Warszawie. Natomiast w komendzie wojewódzkiej w Olsztynie w wyniku pęknięcia rury kanalizacyjnej uszkodzonych zostało ponad 230 dowodów rzeczowych w sprawie Olewnika.
Śledztwo toczy się od 2001 roku. Krzysztof Olewnik został porwany w nocy z 26 na 27 października 2001 roku z własnego domu. Ciało mężczyzny odnaleziono dopiero w roku 2006. Rok później samobójstwo popełnił domniemany herszt bandy oskarżanej o porwanie Olewnika. W kolejnych latach samobójstwo popełnili również dwaj inni oskarżeni. Śledztwo prowadzone jest w czwartej z kolei prokuraturze.
Przed Sądem Rejonowym w Elblągu toczy się proces byłej szefowej laboratorium olsztyńskiej komendy wojewódzkiej policji Jolanty D. oraz biegłego medycyny sądowej Bogdana Z. Oboje zostali w 2013 roku oskarżeni przez gdańską prokuraturę apelacyjną o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie opinii DNA zwłok Krzysztofa Olewnika. To dokumenty w ich sprawie teraz zaginęły.
(gol/IAR/TVP/bsc)