Bobry zagrażają żegludze na rzece Elbląg
Do tej pory największy kłopot sprawiały niszcząc wały przeciwpowodziowe na Żuławach.
Okazuje się, że kolejnym problemem są pnie zwalane przez nie do rzeki. W przyszłości mogą też budować tamy na rzekach górskich Wysoczyzny Elbląskiej, bo okazało się, że zamieszkały i tam.
Bobry żyją w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Elbląg – wyjaśnia Arkadiusz Zgliński, dyrektor Portu Morskiego w Elblągu. Ścięte przez nie pnie pływają pod lustrem, stanowiąc zagrożenie nie tylko dla motorówek i jachtów, ale dla dużych jednostek.
Przekonał się o tym kilka dni temu kapitan barki towarowej, płynącej do portu. Wciągnięta przez śrubę woda spowodowała jej poważne uszkodzenie. A bobry wędrują coraz dalej, nawet na Wysoczyznę Elbląską i tamtejsze górskie rzeczki. – Ich populacja jest trudna do policzenia – wyjaśnia przyrodnik Bartek Bujnik.
Przypomnijmy, myśliwi mają prawo do odstrzału bobrów, ale nie chcą tego robić. Tymczasem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie wydała zgodę na odstrzał 500 bobrów w ciągu najbliższych 5 lat.
(stan/as)