Dawid Michelus – złoty bokser z Elbląga
Pięściarz UKS Kontra Elbląg Dawid Michelus, szósty raz z rzędu, zdobył złoty medal Mistrzostw Polski.
Tym razem elbląski pięściarz walczył w wyższej kategorii wagowej – 64 kilogramy. Łatwo nie było, tym bardziej, że Dawid Michelus startował z kontuzją po przykrym wypadku. Był to ostatni start w tym sezonie, teraz będzie mógł odpocząć i solidnie się wyleczyć. Jak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Olsztyn cieszy go każdy medal.
Posłuchaj rozmowy Miry Stankiewicz z Dawidem Michelusem
Dawid Michelus: Jak już kilkakrotnie zrobi się złoty medal to potem dąży się do niego. Każde kolejne złoto cieszy tak samo jak pierwszy, drugi, trzeci, czy szósty. Ten ostatni medal nie przyszedł tak łatwo. Walczyłem w nowej wadze – 64 kilogramy. Wcześniej złote medale zdobywałem w kategoriach wagowych 60 i 56 kilogramów. Tym razem było najciężej. Przeciwnicy byli więksi i wyżsi ode mnie. Ja dopiero niedawno zmieniłem kategorię wagową.
Mira Stankiewicz: To niestety po tobie widać masz podbite oko.
Dawid Michelus: To było niefortunne zdarzenie. Zderzyliśmy się głowami i wyskoczyło mi przysłowiowe limo.
Mira Stankiewicz: Walczyłeś z bardzo poważną kontuzją z poparzoną ręką, która jeszcze teraz źle wygląda. Jak to możliwe, że udało Ci się boksować?
Dawid Michelus: Pierwszego dnia zawodów wylałem sobie na rękę wrzątek. Trener chciał już jechać do domu, ale jakoś wytrzymałem. Trzy walki z tą chorą ręką zrobiłem. Teraz mogę się cieszyć i leczyć.
Mira Stankiewicz: To dla ciebie koniec sezonu?
Dawid Michelus: Tak dla mnie jest to koniec. Teraz przez kilka tygodni będę się leczył. A po nowym roku może pojedziemy do Rosji na sparingi.
(bsc)