Echa po sukcesie reprezentacji piłkarek ręcznych
Wywalczony w dwóch zwycięskich meczach ze Szwecją awans reprezentacji polskich piłkarek ręcznych do finałów Mistrzostw Świata odbił się szerokim echem w Europie.
Szwedzkie media nie ukrywają zawodu po drugim przegranym meczu w eliminacjach do czempionatu globu piłkarek ręcznych.
W 2001 roku nazwaliśmy naszą drużynę „roześmianym zespołem”. Nazwa ta była aktualna do soboty i teraz można ją zmienić na „rozpłakane żółto-niebieskie”. Są ku temu powody, ponieważ po raz pierwszy od 2007 roku Szwedki nie zagrają w wielkim turnieju i pozostało im tylko oglądanie grudniowych MŚ w Serbii siedząc na kanapie. – skomentował dziennik „Aftonbladet”.
W finałach w Serbii zagrają 24. zespoły. Jeśli ponownie będzie obowiązywać system z ostatnich Mistrzostw Świata w Brazylii, to zostaną one podzielone na 4 grupy po sześć zespołów i z każdej awansują dalej po cztery zespoły.
Kadrowiczka Katarzyna Koniuszaniec, skrzydłowa elbląskiego Startu przyznaje, że odczuwa zmęczenie po trudnym sezonie, a początek przygotowań na Serbię trzeba przełożyć na sierpień.
Natomiast Bożena Karkut, która reprezentowała Polskę 153 razy w oficjalnych spotkaniach, a obecnie trenuje piłkarki ręczne w Zagłębiu Lubin, twierdzi, że dziś trzeba cieszyć się z sukcesu jakim jest awans, a o szansach Polek nie dyskutować przed losowaniem.
Losowanie grup finałowych zaplanowano na sobotę (15 czerwca) w Belgradzie. (amin/łw)