Elbląg nie zapomina o dokarmianiu zwierząt
Władze Elbląga wydały tej zimy 8,5 tysiąca złotych na dokarmianie miejskich kotów i ptaków, mieszkających nad rzeką Elbląga i Kumielą.
Łabędzie i kaczki dożywiają także elblążanie, dla wielu osób to nie tylko przyjemność, ale też obowiązek.
Paweł Petasz z elbląskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przypomina, że nie powinniśmy ptaków karmić chlebem, ciastkami czy resztkami jedzenia. Może ono ptakom zaszkodzić, a nawet spowodować ich śmierć. Najlepsze jest ziarno, które nawet przy wielkim mrozie nie zamarza. Poza tym, ptaki nauczone dokarmiania będą czekać na pomoc, szczególnie gdy rzeki zamarzną.
Ptaki i koty są dożywiane przez wolontariuszy. Towarzystwo Opieki na Zwierzętami, które na zlecenie miasta się tym zajmuje zakupiło 2 tony suchej karmy dla kotów i prawie 1,5 tony ziarna dla ptaków. Ma to wystarczyć do końca marca.
Elbląg jest jednym z niewielu miast w Polsce, które każdej zimy wydaje własne pieniądze na dożywianie zwierząt.
(mstan/łw)