Nie chcą zbudować ulicy do lasu
Blisko półtora miliona złotych może kosztować Elbląg odstąpienie od budowy ulicy Wschodniej BIS.
Na początek miasto musi oddać Urzędowi Marszałkowskiemu w Olsztynie 300 tysięcy złotych unijnej dotacji. Dostały ją poprzednie władze na przygotowanie dokumentacji drogi prowadzącej do stadionu, który miał tam zostać zbudowany.
Z planów tych ostatecznie zrezygnowano, a Wschodnia Bis miała w nowej koncepcji być częścią Obwodnicy Wschodniej Elbląga. Ostatecznie obwodnica powstanie, ale w innym miejscu, a droga nie jest już potrzebna.
– Miałaby prowadzić do lasu i leśniczówki, bo teraz niczego innego tam nie ma – wyjaśnia prezydent Jerzy Wilk. W tej sytuacji inwestycja nie spełniłaby warunków, m.in. o liczbie poruszających się nią pojazdów.
300 tysięcy złotych to nie wszystkie straty, które może ponieść elbląski samorząd. Prawdopodobnie Elbląg będzie musiał zapłacić co najmniej 350 tysięcy złotych za wykonane dotychczas prace i możliwe, że aż 700 tysięcy złotych z tytułu rozwiązania umowy z wykonawcą. Mimo tego, rezygnacja z inwestycji i zwrot dotacji jest bardziej korzystny – uznał prezydent Elbląga. Decyzję tę poparła także Rada Miasta. (M.Stankiewicz/as)