Elbląską oświatę czeka prawdziwe trzęsienie ziemi
Elbląscy urzędnicy przekonują, że finansowanie szkół i placówek edukacyjnych to wrzucanie pieniędzy do worka bez dna.
Liczba uczniów spada, podczas gdy wydatki na oświatę rosną. Sposobem na zaoszczędzenie ma być łączenie i wygaszanie części szkół.
W elbląskim ratuszu odbyła się debata oświatowa, podczas której po raz pierwszy władze miasta rozmawiały o swoich pomysłach z dyrektorami, nauczycielami i rodzicami. W wypełnionej po brzegi sali sesyjnej nie było jednak nikogo, kto poparłby pomysły urzędników.
Posłuchaj relacji Aleksandry Żyły
To może być największa reforma elbląskiej oświaty od 1989 roku. Od rodziców i nauczycieli pada jednak pytanie: skąd ten pośpiech, skoro wkrótce rząd ma zlikwidować gimnazja, a to będzie oznaczać zmiany i przekształcenia szkół w całym kraju.
(azyl/bsc)