Elbląskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania grozi upadek
Jest już gotowy program naprawczy, którego autorem jest szef spółki MPO.
Jak wyjaśnia Michał Wawryn, Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania wciąż jest zakładnikiem przetargów sprzed 2 lat, a dziury w budżecie nie da się załatać bieżącymi dochodami.
Sprawą MPO na marcowej sesji miała się zająć elbląska Rada Miasta. – Dokumenty zbyt późno dotarły do radnych, dlatego debatę przełożono – wyjaśnia Paweł Fedorczyk z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
– Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania pogrąża się w długach i wymaga szybkiej interwencji – wyjaśnia wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak. Co miesiąc dług rośnie o 200 tysięcy złotych, spółka przejadła już kapitał zakładowy i zapasowy.
Pierwszym, dramatycznym krokiem zarządu MPO jest zwolnienie części załogi. Pracę stracą 43 osoby, 70 pozostanie w firmie. Zwolnienia pracowników mają zostać przeprowadzone do maja. Tymczasem na 23 kwietnia planowana jest nadzwyczajna sesja, na której radni zdecydują o przyszłości miejskiej spółki.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz:
(mstan/bsc/as)