Korki na granicy polsko-rosyjskiej. W Bezledach trzeba czekać kilka godzin
W strefie przygranicznej utworzył się kilometrowy korek samochodów, które chcą wjechać z Obwodu Kaliningradzkiego do Polski. Taka sytuacja utrzymuje się od początku listopada, Rosjanie wykorzystując kilkudniowe święto, tłumnie odwiedzają nasz kraj.
Nie wiem, ile tutaj jeszcze postoimy. Trzy, cztery godziny… Dzisiaj to jest po prostu totalne dno. Wjechaliśmy 30 minut temu i nie byo ani jednego podjazdu. Korek po stronie rosyjskiej ciągnie się na 15 kilometrów.
– informuje jedna ze słuchaczek.
Pierwsze informacje otrzymaliśmy po godzinie 15. – Jeden pas odprawiają, albo w ogóle. Strefa wolnocłowa po stronie rosyjskiej zabita jest na amen. Miałem sprawy biznesowe w Kaliningradzie, teraz chcę wrócić do domu. Drugi słuchacz dodał, że stoi w jednym miejscu przez cztery godziny.
Jest bardzo dużo Rosjan, którzy jadą do Polski, bo mają święto od 2 do 7 listopada. Proszę się uzbroić w cierpliwość, na bieżąco odprawy są dokonywane. Kolejka nie zależy od nas. Więcej Rosjan jedzie na wczasy i na zakupy do Polski.
Porucznik Aleksandrowicz dodała, że utrudnienia trwają już od kilku dni. Jak udało nam się ustalić, dziś – tylko do 19:30 na przejściu w Bezledach odprawiono 1620 osób. Dla porównania, w poprzedni piątek, była to liczba o 400 osób mniejsza – i to przez całą dobę. Podobnie jest na przejściach granicznych w Grzechotkach i Gronowie.
Autor: K. Grabowska/ M.Świniarski
Redakcja: A.Podbielska