Kozi ser z Warmii i Mazur? Hodowcy szukają sposobów na rozwój
Z jakimi zagrożeniami muszą się mierzyć hodowcy kóz i owiec na Warmii i Mazurach i jakie są możliwości rozwoju tej branży? O tym w Olsztynie rozmawiali właściciele gospodarstw, naukowcy i specjaliści.
Gospodarstwa, w których hodowane są kozy lub owce, to wciąż w naszym regionie rzadkość. – Branża ta w Warmińsko-Mazurskiem jest dopiero w powijakach – przyznał właściciel gospodarstwa w Rozogach Tomasz Winiarek.
Nasze stado jest jednym z większych w naszym województwie. Jest to trudna branża i nie ma też jeszcze bardzo dużego zbytu na owcze czy kozie produkty
– powiedział.
Problemem są także czynniki ekonomiczne, w tym znalezienie chętnych do pracy w gospodarstwach.
Trudno jest znaleźć osoby do tej dość ciężkiej pracy. Tu potrzebny jest stały nadzór, zwierzętami trzeba się opiekować 24 godziny na dobę
– podkreślił dr Jarosław Michalczuk z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Podczas seminarium mowa była m.in. o chorobach zwierząt i zagrożeniu, jakie stwarzają wilki. Uczestnicy spotkania mogli także zapoznać się z praktycznymi aspektami hodowli owiec w Czechach. Wydarzenie odbyło się pod patronatem Radia Olsztyn.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Skrago
Redakcja: A.. Niebojewska