Kuriozalny mecz Sokoła Ostróda. Wszystko przez Pro Junior System
W III lidze – mecz kuriozum w Ostródzie. Sokół przegrał z Polonią Warszawa 0:2, ale kibiców bardziej niż wynik, zdenerwował skład miejscowych.
Zdominowali go bowiem młodzi zawodnicy, a w ataku zagrał przez chwilę nawet… trzeci bramkarz Sokoła. Zbieranie punktów do Pro Junior System w ten sposób to mało eleganckie – komentował trener Polonii – Krzysztof Chrobak:
Cieszą trzy punkty, natomiast mam bardzo mieszane uczucia po tym meczu. Zdaję sobie sprawę, że Sokół nie grał w podstawowym składzie. W naszej lidze zaczyna się pogoń za punktami do Pro Junior System. Moje pierwsze wrażenie jest smutne, obawiam się, żebyśmy nie zawalili projektu, który ma promować młodych zawodników.
Z wypowiedzi trenera Sokoła – Jarosława Kotasa wynika natomiast, że… zrobił to specjalnie, żeby obnażyć wady systemu:
Wypada mi przeprosić kibiców i zespół Polonii Warszawa. To jest droga donikąd. Cały czas o krytykuję, w PZPN-ie chyba poszli na łatwiznę. Przecież w piłkę mają grać ci, którzy są najlepsi. Jeżeli u nas na trybunach siedzi Robert Hirsch, a w ataku gra trzeci bramkarz, to znaczy, że coś jest nie tak. To jest nasz sygnał Związku, żeby się obudzili.
Autor: M. Świniarski
Redakcja: A. Dybcio