Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 23 °C pogoda dziś
JUTRO: 23 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Mięso skażone toksycznym fipronilem trafiło do sklepów w naszym województwie

Jeszcze wczoraj (22 sierpnia) inspekcja sanitarna podawała, że mieszkańcy regionu są bezpieczni, ale kilkanaście godzin później okazało się, że te informacje były błędne.

Do tej pory Inspekcja Weterynaryjna oraz Inspekcja Sanitarna przekonywały, że choć skażone toksycznym fipronilem kury z Niemiec zostały ubite na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, to mięso z uboju wyjechało poza region. Okazuje się jednak, że to nieprawda. Z dwóch hurtowni na Pomorzu filety drobiowe trafiły do siedmiu sklepów na Warmii i Mazurach. To sklepy w Elblągu, Pasłęku, Iławie, Suszu i Ostródzie.

To mięso trafiło do sklepów już na początku sierpnia, czyli zanim z europejskiego systemu ostrzegania przyszła informacja o stosowaniu fipronilu na niemieckiej fermie, z której pochodziły feralne kury. Taka informacja dotarła do Polski 11 sierpnia.

Można spodziewać się, że to mięso zostało już kupione i zjedzone, bo jego termin przydatności do spożycia to 6 sierpnia. Ale wysłaliśmy do tych sklepów inspektorów, bo gdyby się okazało, że jakaś część mięsa jeszcze tam jest, to chcielibyśmy je zająć

– mówi Janusz Dzisko, szef warmińsko-mazurskiego Sanepidu.

Fipronil to środek przeciwko pasożytom, całkowicie zakazany w przemyśle spożywczym, gdyż u człowieka negatywnie wpływa na układ nerwowy, wątrobę, nerki i tarczycę. W feralnym mięsie jego stężenie 3-krotnie przekraczało dopuszczalną normę, ale Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego przekonuje, że ilość mięsa była na tyle niewielka, że nawet jeśli ktoś je spożył, nie powinien mieć żadnych objawów.

Na tym skandal z fipronilem jednak się nie kończy. Dotychczas informowano o jego stosowaniu w Europie Zachodniej przede wszystkim w Holandii i Belgii, a także w Niemczech i we Francji. To stamtąd skażone produkty wysyłano m.in. do Polski. Ale teraz wychodzi na jaw, że także jeden z polskich dużych producentów jaj prawdopodobnie używał zakazanej substancji.

Ze wstępnych informacji wynika, że fipronil był stosowany przez dużego producenta z Wielkopolski

– informuje Magdalena Woltmanowska z warmińsko-mazurskiego Sanepidu.

Fipronil wykryli Niemcy, którzy kupili jaja z Wielkopolski. Teraz polskie służby sprawdzają, czy te jaja mogły też trafić do dystrybucji na terenie kraju. Dokładnych informacji jeszcze nie ma. Na wszelki wypadek inspekcja sanitarna w całym kraju – także na Warmii i Mazurach – zaczyna pobieranie próbek jaj i drobiu w sklepach. W całej Polsce inspektorzy w tym miesiącu mają pobrać w sklepach 80 próbek mięsa i tyle próbek jaj

Autor: APiedziewicz
Redakcja: BSChromy