Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 0 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Mistrzowie świata za silni dla biało-czerwonych. Polska kończy mundial

Fot. PAP/EPA

Reprezentacja Polski przegrała z Francją 1:3 w meczu 1/8 piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Tym samym biało-czerwoni zakończyli udział w  turnieju.

Mecz rozpoczęli bardzo dobrze Francuzi, którzy w pierwszych minutach meczu kilkukrotnie atakując bramkę Wojciecha Szczęsnego, ale bramkarz reprezentacji Polski skutecznie bronił do niej dostępu.

Następnie do ofensywy przeszła reprezentacja Polski. Polscy piłkarze odważnie grali na połowie trójkolorowych. Jednak żadna z akcji nie przyniosła gola Polakom. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy wynik meczu zmienił Olivier Giroud i Francja schodziła do szatni przy prowadzeniu 1:0.

Gol uskrzydlił reprezentantów Francji, którzy odważniej atakowali. To przerodziło się w dwie kolejne bramki Kyliana Mbappe w 74. i 91. minucie.

W ostatniej minucie doliczonego czasu Polacy wywalczyli rzut karny, który Robert Lewandowski zamienił na gola dla reprezentacji Polski.

Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie trudny mecz, ale chcieliśmy też zagrać inaczej niż dotychczas graliśmy w tym turnieju

– powiedział Czesław Michniewicz, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski po porażce z Francją 1:3 w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze.

Były dobre momenty, po których wyprowadzaliśmy groźne akcje i utrzymywaliśmy piłkę na połowie przeciwnika. Może nie było ich zbyt wiele, ale mieliśmy kilka świetnych momentów, które mogły zakończyć się bramką. Bardzo żałuję tego strzału Piotr Zielińskiego i dobitki, bo to była nasza najlepsza okazja. To wszystko toczyło się przy stanie 0:0

– skomentował Michniewicz przed kamerami TVP.

Później stało się najgorsze, co nas mogło spotkać, czyli bramka do szatni. To na pewno skomplikowało nam sprawę. Francja mogła się czuć pewnie i spokojnie rozgrywać piłkę

– skwitował szkoleniowiec.

Próbowaliśmy, walczyliśmy i nie starczyło sił, czasu i przede wszystkim umiejętności, żeby spróbować ugrać coś więcej

– powiedział napastnik reprezentacji Polski Robert Lewandowski po meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze.

Biało-czerwoni rozegrali o wiele lepsze spotkanie niż w środę z Argentyną (0:2), jednak to było za mało, by zdołali zatrzymać obrońców tytułu w walce o ćwierćfinał mundialu.

Daliśmy z siebie wszystko, walczyliśmy, stworzyliśmy kilka sytuacji stuprocentowych, szczególnie w pierwszej połowie, szkoda, że nic nie wpadło. Próbowaliśmy odpierać ataki Francuzów, nawet po bramce wychodziliśmy do przodu, próbowaliśmy grać, to było oczywiście za mało w tym meczu. Brakło paru elementów, szczególnie przy golach mogliśmy się lepiej zachować, ale najważniejsze, że próbowaliśmy, pod koniec strzeliliśmy bramkę, to też dodatkowy bodziec. Walczyliśmy do końca

– powiedział kapitan polskiej reprezentacji na antenie TVP Sport.

Szczególnie szkoda pierwszego gola, gdzie był moment, że za bardzo się cofnęliśmy, chyba też byliśmy za bardzo statyczni blisko pola karnego i to rywale wykorzystali. Niepotrzebnie złamaliśmy linię spalonego, zamiast kryć do końca, zrobiły się za duże przestrzenie. Straciliśmy bramkę, ale to się zdarza, zdawaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytem, chociaż próbowaliśmy dalej. Może jakbyśmy strzelili gola, to też by było inaczej, ale w drugiej połowie też próbowaliśmy, walczyliśmy i nie starczyło sił, czasu i przede wszystkim umiejętności, żeby spróbować ugrać coś więcej

– podkreślił napastnik.

Podczas turnieju w Katarze polski kapitan zdobył pierwszą bramkę w mistrzostwach świata w swojej karierze, pomógł też reprezentacji awansować do fazy pucharowej po raz pierwszy od 36 lat. Nie jest jednak pewien, czy to dla niego wystarczająca motywacja, by ponownie wystąpić w mundialu za cztery lata.

Jeszcze do tego daleka droga. Potrzebna jest radość z gry, to będzie ważny element nawet niedalekiej przyszłości. Oczywiście jest inaczej, gdy próbujemy atakować, ale gdy gramy bardziej defensywnie, to tej radości nie ma. Wpływa na to wiele czynników

– zakończył Lewandowski.

Bramki: 1:0 Olivier Giroud (44), 2:0 Kylian Mbappe (74), 3:0 Kylian Mbappe (90+1), 3:1 Robert Lewandowski (90+9).

Francja: Hugo Lloris – Jules Kounde (90+2. Axel Disasi), Raphael Varane, Dayot Upamecano, Theo Hernandez – Aurelien Tchouameni (66. Youssouf Fofana), Antoine Griezmann, Adrien Rabiot – Ousmane Dembele (76. Kingsley Coman), Olivier Giroud (76. Marcus Thuram), Kylian Mbappe.

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior (87. Jan Bednarek), Bartosz Bereszyński – Jakub Kamiński (71. Nicola Zalewski), Grzegorz Krychowiak (71. Krystian Bielik), Piotr Zieliński, Sebastian Szymański (64. Arkadiusz Milik), Przemysław Frankowski (87. Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski.

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Redakcja: M. Rutynowski za PAP